– To jest faktyczne przygotowywanie się do wojny z Rosją – powiedział „Rzeczpospolitej" o dokumencie redaktor naczelny „Nacjonalnoj Oborony" Igor Korotczenko.
Amerykańska broszura opisuje sposoby walki Rosjan, wskazuje słabe strony ich armii oraz sugeruje, jak je wykorzystać. Jednocześnie nazywa Rosję „przeciwnikiem USA". Autorzy „Podręcznika rosyjskich działań wojennych nowego pokolenia" zastrzegają jednak, że ich tekst „nie jest obecną doktryną USA i nie ma zamiaru jej zastępować". Ani autorzy broszury, ani te obecne instrukcje nie są znane.
– Żadne podręczniki im nie pomogą, jeśli stracą rozum i zaczną jakąś konfrontację z Rosją – zapewnił senator Franc Klincewicz, zastępca szefa komisji obrony izby wyższej rosyjskiego parlamentu.
Ujawnienie broszury wywołało wzburzenie wśród polityków w Moskwie. Dokument został przez nich nazwany „standardowym kłamstwem" i „bezużyteczną propagandą".
Amerykanie, opisując rosyjską armię, stwierdzili, że do jej słabych stron należy logistyka. W trakcie działań wojennych będzie to prowadziło do braków amunicji w oddziałach pierwszej linii. – To rzeczywiście jest pięta achillesowa. Ale na przykład w czasie operacji w Syrii służby kwatermistrzowskie stanęły na głowie i w bardzo trudnych warunkach zapewniły strumień dostaw oddziałom – powiedział „Rzeczpospolitej" niezależny rosyjski analityk wojskowy Aleksander Golc.