Billboardy bez kontroli

Reforma sądów | Opozycja zapowiada, że decyzja PKW nie kończy sprawy.

Aktualizacja: 19.09.2017 11:26 Publikacja: 18.09.2017 19:38

Sędzia Wojciech Hermeliński kategorycznie twierdzi, że PKW nie ma instrumentów do badania kampanii b

Sędzia Wojciech Hermeliński kategorycznie twierdzi, że PKW nie ma instrumentów do badania kampanii billboardowej

Foto: PAP, Jacek Turczyk

PKW nie zbada teraz finansowania kampanii Polskiej Fundacji Narodowej, czego domagała Nowoczesna. To stanowisko przekazał w poniedziałek przewodniczący PKW, sędzia Wojciech Hermeliński. Wcześniej politycy partii Ryszarda Petru argumentowali, że kampania PFN to propaganda i prezentowanie stanowiska jednej partii politycznej, a co za tym idzie sprawą powinna się zająć właśnie PKW. – Polska Fundacja Narodowa, działając niezgodnie ze statutem, finansuje partię polityczną – oświadczył w piątek sekretarz generalny Nowoczesnej Adam Szłapka.

Jednak Hermeliński był bardzo kategoryczny, jeśli chodzi o obecną sytuację prawną i podjętą w poniedziałek uchwałę PKW. – Nie możemy jako Państwowa Komisja Wyborcza skorzystać z możliwości badania działalności tzw. kampanii billboardowej; nie mamy ku temu narzędzi – przekonywał.

Nie oznacza to jednak, że sprawa jest zakończona, bo jak przyznał sam Hermeliński, narzędzia kontroli istnieją w innych ustawach. – Ustawa o fundacjach daje możliwości kontrolne odpowiedniemu ministrowi – przyznał. W tym przypadku oznacza to wicepremiera i ministra finansów (oraz ministra rozwoju) Mateusza Morawieckiego. Hermeliński nie wykluczył jednocześnie, że PKW zajmie się sprawą w przyszłości. – Dopiero gdy otrzymamy sprawozdania partii, będziemy mogli ocenić, czy ta kampania miała jakiś wpływ, czy przysporzyła jakichś korzyści partii – dodał. To oznacza odsunięcie ewentualnego badania sprawy billboardów.

Dla opozycji afera z kampanią informacyjną nie kończy się na decyzji PKW. Politycy partii Grzegorza Schetyny akcentowali w poniedziałek „dziwny" brak reakcji ze strony CBA i prokuratury w sprawie kampanii PFN. – To gigantyczna afera, też na styku polityki i biznesu To pole do działania dla CBA i prokuratury – mówił w poniedziałek Marcin Kierwiński. – PKW nie ma uprawnień śledczych. Ogranicza się do badania sprawozdania finansowego oraz jego zgodności z faktami i działaniami politycznymi partii – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Mariusz Witczak z Platformy.

Politycy Nowoczesnej nie składają broni. – Nowoczesna będzie do sprawy wracać, bo to skandal. Przypomnimy o tym w czasie kampanii, wtedy gdy PKW będzie miała więcej narzędzi prawnych do badania niezgodnego z prawem finansowania partii – podkreśla w rozmowie z „Rz" sekretarz partii Ryszarda Petru Adam Szłapka.

Decyzja PKW będzie miała jednak bezpośredni wpływ na polityczny klimat wokół kampanii billboardowej w najbliższych dniach. W poniedziałek politycy partii rządzącej prezentowali w miarę spójne przesłanie, przynajmniej na tle komunikacyjnego zamieszania z ubiegłego tygodnia. – Nie działamy w próżni, oczywiście, że kampania „Sprawiedliwe sądy" jest na prośbę rządu – powiedział w poniedziałkowych „Sygnałach dnia" marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Przekonywał też, że jej koszt nie wynosi wcale 19 mln zł, co od samego startu kampanii jest stałym punktem krytyki ze strony opozycji. – To nie kampania partyjna, lecz kampania dla Polski. Jestem przekonany, że przyniesie dobry efekt. Nie wiem, ile na nią wydano, ale na pewno nie 19 mln zł – podkreślał Karczewski. W podobnym tonie wypowiadał się też poseł Jacek Sasin z PiS. – Ta kampania, zgodnie ze statutem Polskiej Fundacji Narodowej, ma służyć przede wszystkim odkłamaniu negatywnego wizerunku Polski, który został zbudowany poprzez działania totalnej opozycji – twierdził na antenie Radia ZET Sasin.

Nasi rozmówcy podkreślają też znaczenie – w kontekście budowy spójnego przesłania PiS – piątkowego spotkania premier Szydło i ministra Zbigniewa Ziobry z poszkodowanymi przez wymiar sprawiedliwości. – Determinacja mojego rządu, by zreformować polski wymiar sprawiedliwości, jest ogromna – podkreślała premier. ©?

PKW nie zbada teraz finansowania kampanii Polskiej Fundacji Narodowej, czego domagała Nowoczesna. To stanowisko przekazał w poniedziałek przewodniczący PKW, sędzia Wojciech Hermeliński. Wcześniej politycy partii Ryszarda Petru argumentowali, że kampania PFN to propaganda i prezentowanie stanowiska jednej partii politycznej, a co za tym idzie sprawą powinna się zająć właśnie PKW. – Polska Fundacja Narodowa, działając niezgodnie ze statutem, finansuje partię polityczną – oświadczył w piątek sekretarz generalny Nowoczesnej Adam Szłapka.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Dwoje kandydatów do zastąpienia Bartłomieja Sienkiewicza
Polityka
Opozycja o exposé Sikorskiego: "Banały", "mity o UE", "obsesje na temat PiS"
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Rau wypomina ministrom rządu Tuska, że "chcą objąć dochodowe mandaty" w PE
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE