W piątek rano premier Beata Szydło oraz szef Polskiej Fundacji Narodowej (PFN) Cezary Jurkiewicz oficjalnie zaprezentują szczegóły kampanii informacyjnej dotyczącej reformy sądownictwa. Jako pierwsza napisała o tym „Rzeczpospolita".
Przedstawiciele rządu będą musieli jednak zmierzyć się z falą krytyki pod adresem kampanii, a przede wszystkim wykorzystania w niej fundacji. Już używa się terminu „afera billboardowa" i nazywa sprawę „skandalem".
Opozycja zarzuca rządowi, że Polska Fundacja Narodowa nie działa zgodnie z deklarowaną misją, jaką jest obrona i promocja marki Polski poza granicami kraju. Przekonują, że PiS wykorzystuje pieniądze ze spółek Skarbu Państwa do promocji własnej politycznej inicjatywy. Po publikacji „Rz" przedstawiciele Partii Razem zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury i wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę w PFN. „Celem powstania fundacji była promocja i ochrona wizerunku Rzeczypospolitej Polskiej oraz polskiej gospodarki w Polsce i poza jej granicami, a także kształtowanie pozytywnego wizerunku inwestycji prowadzonych przez spółki z udziałem Skarbu Państwa. Kampania »Sprawiedliwe Sądy« przedstawić ma założenia reformy sądownictwa zgodne ze stanowiskiem partii Prawo i Sprawiedliwość" – czytamy we wniosku do NIK Partii Razem. Politycy tej partii nazywają działanie PFN „skandalem".
W podobnym tonie wypowiadają się też przedstawiciele opozycji parlamentarnej. Platforma zorganizowała konferencję pod hasłem „Afera Billboardowa". – Polska Fundacja Narodowa przekształca się w PiS-owską fundację propagandy – stwierdził poseł PO Mariusz Witczak na konferencji prasowej zorganizowanej w Sejmie.
Opozycja w sprawie krytyki kampanii, której założenia opisywaliśmy, jest wyjątkowo zgodna. – Niech PiS wydaje pieniądze ze swojej kasy partyjnej, a nie pieniądze publiczne, jeśli chce realizować swoje cele polityczne – mówił w Sejmie poseł Adam Szłapka, sekretarz generalny Nowoczesnej. Nowoczesna złożyła interpelację do premier Szydło z prośbą o wyjaśnienie m.in., ile kosztowała cała kampania. – Widziałem te plakaty. Fundacja została powołana absolutnie do czegoś innego – mówi nam Marek Jakubiak z Kukiz'15.