Minister luksusowo tuż przed odlotem

Ministerstwa słono płacą za usługi specjalnych stref VIP na lotniskach. Zwolniony z opłat jest tylko resort Andrzeja Adamczyka.

Aktualizacja: 31.08.2018 11:23 Publikacja: 30.08.2018 18:31

fot. Adrian Grycuk

fot. Adrian Grycuk

Foto: CC BY-SA 4.0

„Dzięki indywidualnej asyście stewardessy lub stewarda portu gościom Strefy VIP Line gwarantujemy indywidualną i dyskretną odprawę biletową, bagażową, celną i kontrolę bezpieczeństwa przy zachowaniu pełnej dyskrecji" – reklamuje się Lotnisko im. Chopina w Warszawie, którego ofertę najczęściej wykupują resorty dla swojego kierownictwa.

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii tylko w tym roku wydało na 90 wejść do stref VIP m.in. na lotnisku w Warszawie, Katowicach i Krakowie ponad 35,8 tys. zł, resort sprawiedliwości – ponad 53 tys. zł, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych blisko 106 tys. zł (tyle co Ministerstwo Energii w ciągu 2,5 roku istnienia). O dane poprosili m.in. posłowie Nowoczesnej Paweł Pudłowski i Krzysztof Truskolaski po tym, jak jeden z tabloidów wytknął, że ministrowie szastają pieniędzmi podatników na luksusy na lotniskach.

MSZ (co zresztą nie dziwi, ze względu na specyfikę pracy) jest rekordzistą w korzystaniu z saloników VIP – w 2017 r. wydano na nie 285 tys. zł (skorzystało 371 osób), a w 2016 r. – 211 tys. zł (416 wejść).

Z saloników VIP korzystała także poprzednia władza, choć znacznie skromniej. Było też taniej – porty podpisywały bowiem z podmiotami niekomercyjnymi długoterminowe umowy w zakresie usług VIP Line, przyznające limity wejść? po obniżonej stawce. Od 2017 r. ceny za saloniki VIP znacznie wzrosły i dziś wynoszą za osobę 1000 zł netto (dla drugiej osoby jest nieco taniej – 950 zł netto). Można też wykupić kartę firmową na okaziciela na 100 wejść za, bagatela, 75 tys. zł netto (lub tańszą, za 50 tys. zł, dla trzech osób również na 100 wejść). Zniżek dla VIP-ów niekomercyjnych już nie ma – resorty usługi rozliczają w cyklu miesięcznym, oddzielną fakturą za każdą osobę. Jak przyznaje Ministerstwo Zdrowia, „w latach 2015 i 2016 obowiązywały dwie umowy zawarte pomiędzy Ministerstwem Zdrowia a Przedsiębiorstwem Państwowe Porty Lotnicze obejmujące możliwość korzystania z tzw. Strefy VIP na lotnisku Chopina", dzięki czemu koszt był niewielki: 10 209 zł. Dla porównania – od 2017 r. do dziś MZ wydało na saloniki już 33 tys. zł.

Czytaj także: Wybraliśmy samolot dla VIP-ów

Część resortów oszczędnie korzysta z lotniskowych usług dla VIP. Np. Ministerstwo Cyfryzacji w 2016 r. wydało na nie zaledwie 2,2 tys. zł, rok później – 1,1 tys. zł, a w tym roku – 3,6 tys. zł. Ministerstwo Rodziny wydaje na nie średnio miesięcznie ok. 1,3 tys. zł, a Ministerstwo Gospodarki Morskiej – zaledwie 1,9 tys. zł od momentu powstania. Resort finansów wydał w ciągu 2,5 roku 37 tys. zł, a Ministerstwo Sportu – 35 tys. zł, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa wyższego – 59 tys. zł, a Kultury – 61 tys. zł.

Jedynie Ministerstwo Infrastruktury (Przedsiębiorstwo Polskie Porty Lotnicze jest własnością Skarbu Państwa, a nadzór nad nim pełni resort infrastruktury) korzysta z salonów VIP nieodpłatnie zarówno z kraju, jak i za granicą. Dlaczego? Szymon Huptyś, rzecznik ministra infrastruktury, twierdzi w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej", że „zgodnie z obowiązującym w PPPL regulaminem »Zasady korzystania ze Strefy VIP LINE na Lotnisku Chopina w Warszawie dedykowane podmiotom niekomercyjnym« urzędujący ministrowie i wiceministrowie ds. transportu wraz z osobami towarzyszącymi w podróży lotniczej oraz osoby witające/żegnające korzystają z przejść VIP bezpłatnie".

A dlaczego nie resort płaci za saloniki na lotniskach zagranicznych? – Na lotniskach nienależących do PPL minister infrastruktury i wiceministrowie korzystają z przejść strefy VIP, w przypadku gdy są one zapewnione przez osoby lub instytucje zapraszające – twierdzi Huptyś. Nie odniósł się jednak do wątpliwości, że zdaniem innych resortów w ubiegłym roku lotnisko Chopina zniosło zniżki dla VIP-ów niekomercyjnych.

„Dzięki indywidualnej asyście stewardessy lub stewarda portu gościom Strefy VIP Line gwarantujemy indywidualną i dyskretną odprawę biletową, bagażową, celną i kontrolę bezpieczeństwa przy zachowaniu pełnej dyskrecji" – reklamuje się Lotnisko im. Chopina w Warszawie, którego ofertę najczęściej wykupują resorty dla swojego kierownictwa.

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii tylko w tym roku wydało na 90 wejść do stref VIP m.in. na lotnisku w Warszawie, Katowicach i Krakowie ponad 35,8 tys. zł, resort sprawiedliwości – ponad 53 tys. zł, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych blisko 106 tys. zł (tyle co Ministerstwo Energii w ciągu 2,5 roku istnienia). O dane poprosili m.in. posłowie Nowoczesnej Paweł Pudłowski i Krzysztof Truskolaski po tym, jak jeden z tabloidów wytknął, że ministrowie szastają pieniędzmi podatników na luksusy na lotniskach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej