Hope Hicks, prawa ręka Donalda Trumpa

Hope Hicks jest teraz jedną z niewielu osób, które utrzymały się przy prezydencie od czasów walki o Biały Dom.

Aktualizacja: 21.08.2017 22:12 Publikacja: 20.08.2017 19:14

Hope Hicks, prawa ręka Donalda Trumpa

Foto: AFP

Ma niespełna 28 lat, kiedyś była modelką. Kilka dni temu prezydent powierzył jej tymczasowo stanowisko dyrektora ds. komunikacji w Białym Domu, które przed nią sprawowało trzech mężczyzn: Mike Dubke, Sean Spicer, a potem przez dziesięć dni Anthony Scaramucci.

Do tej pory Hicks w Białym Domu była szefem ds. strategicznej komunikacji, ale u Donalda Trumpa pracuje od początku jego kampanii wyborczej. Jako sekretarz prasowej jego sztabu wyborczego udało się zapanować nad skandalem, jaki wybuchł w październiku 2016 r. w związku z nagraniem ujawnionym przez Access Hollywood, na którym Donald Trump chwali się tym, jak to obmacuje kobiety.

To ona była autorką odpowiedzi skierowanej do papieża Franciszka, który skrytykował Trumpa za dążenie do zbudowania muru na granicy z Meksykiem. Pomogła również byłemu menedżerowi kampanii wyborczej Trumpa Coreyowi Lewandowskiemu, który podczas spotkania wyborczego szarpnął za ramię reporterkę portalu Breitbart Michelle Fields. Zanim jeszcze pojawiło się nagranie z tego incydentu, Hicks nazwała Fields kłamczuchą, która szuka rozgłosu. Hicks jest jednym z najbardziej lojalnych pracowników Trumpa. Zresztą traktowana jest jak członek rodziny, nie tylko dlatego, że przyjaźni się z Ivanką Trump i jej mężem Jaredem Kushnerem. Z rodziną prezydenta związana jest od kilku lat. Najpierw Ivanka zatrudniła ją w nowojorskiej firmie PR-owskiej Hiltzik Strategies, gdzie Hicks, będąca zaledwie dwa lata po studiach, pomagała w promocji linii modowej Ivanki. Potem, w październiku 2014 r., przeszła do działu PR Trump Organization. Jak pisał magazyn „GQ", zaczęła się ubierać jak Ivanka Trump i tak wpadła w oko głowie rodziny.

Poza pracą w kampanii Trumpa, a teraz w Białym Domu Hope Hicks nie ma żadnego innego doświadczenia politycznego. Niekonwencjonalnemu Trumpowi to wcale nie przeszkadzało, gdy zatrudniał ją w styczniu 2015 r. Rzekomo stwierdził, że „nadchodzi rok outsiderów i przydadzą mi się ludzie posiadający perspektywę z boku". Potem, w trakcie kampanii wyborczej, Trump stwierdził, że Hope Hicks jest „niesamowita". – W naturalny sposób weszła w rytm pracy. Nie wszyscy to potrafią, bo to praca na wysokich obrotach – powiedział.

Teraz Hicks zarabia 179 tys. dolarów rocznie, czyli najwyższą stawkę w Białym Domu (nie licząc prezydenckiej). Przed tym jak gen. John Kelly objął stanowisko szefa sztabu, to ona rzekomo ostatecznie decydowała, kto mógł spotkać się z prezydentem.

Przed Hicks niełatwe zadanie, bo jeszcze nie przeminęły echa reakcji prezydenta na zamieszki w Charlottesville, a najbliższe otoczenie Trumpa uwikłane jest w śledztwo w sprawie powiązań z Rosją. Nominacja Hope Hicks na tymczasowego dyrektora ds. komunikacji to jedna z wielu zmian wokół prezydenta Trumpa. Nie ma już w Białym Domu m.in. Michaela Flynna, Reince'a Priebusa, który w trakcie kampanii wyborczej lojalnie stał za Trumpem, a przez sześć miesięcy sprawował funkcję szefa sztabu. Odszedł też Sean Spicer, sekretarz prasowy, a piątek był ostatnim dniem pracy Stephena Bannona – głównego stratega prezydenta, który ze względu na swoje ultraprawicowe poglądy uznawany był za niezwykle kontrowersyjną osobę.

Po tych odejściach i zwolnieniach Hope Hicks jest jedną z bardzo już wąskiego grona osób w Białym Domu, które przetrwały koło Trumpa od czasów jego kampanii prezydenckiej. Rzadko o niej słychać poza Białym Domem, trzyma się z dala od świateł reflektorów i kamer, nie zwraca na siebie uwagi, co zdaniem obserwatorów jest kluczem do utrzymania się w świecie Trumpa.

—Aleksandra Słabisz z Nowego Jorku

Ma niespełna 28 lat, kiedyś była modelką. Kilka dni temu prezydent powierzył jej tymczasowo stanowisko dyrektora ds. komunikacji w Białym Domu, które przed nią sprawowało trzech mężczyzn: Mike Dubke, Sean Spicer, a potem przez dziesięć dni Anthony Scaramucci.

Do tej pory Hicks w Białym Domu była szefem ds. strategicznej komunikacji, ale u Donalda Trumpa pracuje od początku jego kampanii wyborczej. Jako sekretarz prasowej jego sztabu wyborczego udało się zapanować nad skandalem, jaki wybuchł w październiku 2016 r. w związku z nagraniem ujawnionym przez Access Hollywood, na którym Donald Trump chwali się tym, jak to obmacuje kobiety.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Historyczne porozumienie. Armenia i Azerbejdżan ustaliły pierwszy odcinek granicy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
W Korei Północnej puszczają piosenkę o Kim Dzong Unie, "przyjaznym ojcu"
Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy