- Gwarantujemy bezpieczeństwo, samodzielność i niepodległość Abchazji. Jestem pewien, że tak będzie dalej – mówił we wtorek prezydent Rosji Władimir Putin podczas wizyty w Suchumi. Gruzja nazwała wizytę rosyjskiego prezydenta w separatystycznej Abchazji „cynicznym krokiem". – To kontynuacja świadomej polityki Moskwy przeciwko Gruzji – oświadczyło gruzińskie MSZ. Wizytę Putina w Abchazji potępiło również NATO.

Po wojnie z Gruzją w sierpniu 2008 roku Rosja uznała niepodległość separatystycznych Osetii Południowej i Abchazji. Według prawa międzynarodowego regiony te wciąż należą do Gruzji. Niepodległość samozwańczych republik uznały jedynie Nikaragua, Wenezuela i kilka państw wyspiarskich: Nauru, Vanuatu i Tuvalu. Co ciekawe, kilka lat później władze Vanuatu wycofały swoje uznanie. Wycofało się również Tuvalu, które nawiązało stosunki dyplomatyczne z Gruzją.