Reklama

Przeszukania willi generała nie było

Wdowa po gen. Kiszczaku sama wydała papiery po mężu. Śledczy nie sprawdzali czy miała w domu jeszcze inne akta b. SB.

Aktualizacja: 20.07.2018 06:27 Publikacja: 19.07.2018 19:12

Przeszukania willi generała nie było

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku w ub. tygodniu umorzył śledztwo w sprawie podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa na szkodę Lecha Wałęsy dokumentów umieszczonych w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie Bolek.

Śledczy uznali, że większość dokumentów (53) znalezionych w lutym 2016 r. w wilii byłego szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka, w tym zobowiązanie Lecha Wałęsy do współpracy z SB, pokwitowania odbioru pieniędzy i doniesienia agenturalne, jest autentyczna. Podrobienie stwierdzono jedynie w odniesieniu do sześciu dokumentów, ale śledztwo umorzono, bo doszło do przedawnienia czynów.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sondaż: Czy prezydent Andrzej Duda łączył? Polacy podzieleni
Polityka
Dr Mirosław Oczkoś o rekonstrukcji rządu: Nie było wyjścia, ale to „przenoszona ciąża”
Polityka
Bronisław Komorowski: Wypowiedź Szymona Hołowni o zamachu stanu była przesadzona
Polityka
Polacy stracili zaufanie do Szymona Hołowni. Komu ufają? Nowy sondaż
Reklama
Reklama