Kaczyński wysłał emisariusza do prezesa TK

Jarosław Kaczyński przez wysłannika sondował u prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego możliwość kompromisu.

Aktualizacja: 06.05.2016 07:56 Publikacja: 05.05.2016 18:27

Andrzej Rzepliński ujawnił w programie #RZECZoPOLITYCE w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem, że mini

Andrzej Rzepliński ujawnił w programie #RZECZoPOLITYCE w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem, że minister finansów zasugerował mu milczenie do czasu ogłoszenia ratingu Polski

Foto: rzeczpospolita.tv

Ujawnił to sam Rzepliński, który w czwartek był gościem programu #RZECZoPOLITYCE w telewizji „Rzeczpospolitej".

– Zgłosił się do mnie wybitny prawnik, który nie jest osobą publiczną. Powiedział, że dzwoni w imieniu prezesa PiS. Przy jego udziale odbyłem spotkanie z osobą najwyższego zaufania Jarosława Kaczyńskiego. To była dobra rozmowa, trzygodzinna – zapewniał Rzepliński.

Według naszych ustaleń do spotkania doszło w siedzibie jednej ze strategicznych spółek Skarbu Państwa, w której ów zaufany Kaczyńskiego pracuje. Rzepliński twierdzi, że konsekwentnie domagał się powołania przez prezydenta trzech sędziów wybranych za rządów Platformy, a także publikacji orzeczenia Trybunału z 9 marca, które uznaje za niekonstytucyjne zapisy ustawy PiS dotyczącej trybu prac TK. Co oferował w zamian? Wprowadzanie do składu TK trójki sędziów wybranych w kontrowersyjny sposób przez PiS. Mieliby wchodzić w skład Trybunału stopniowo zamiast sędziów kończących kadencję w latach 2016–2017.

W drugim spotkaniu, do którego doszło w siedzibie TK, brał udział także zastępca Rzeplińskiego sędzia Stanisław Biernat. Emisariusz Kaczyńskiego miał wrócić z przesłaniem, że konflikt zaszedł zbyt daleko, by lider PiS mógł się zgodzić na takie warunki. – Konkluzja była taka, że po tym, co zostało powiedziane ze strony władzy, trudno będzie podjąć decyzję o zaprzysiężeniu trzech wybranych sędziów. Ale nie było stanowczego „nie" – twierdzi Rzepliński.

Stanowcze „nie" powiedział jednak Jarosław Kaczyński w swym wystąpieniu z okazji Dnia Flagi 2 maja. – Jesteśmy gotowi do daleko idących kompromisów. I poszliśmy na te kompromisy, bo były prowadzone rozmowy. I to nie my odrzuciliśmy ten kompromis. Ten kompromis odrzucił prezes Rzepliński – stwierdził.

Spór władzy z prezesem TK trwa w najlepsze. Rzepliński ujawnił nam pismo, które wysłał do niego 2 maja szef resortu finansów Paweł Szałamacha. „Jak Panu zapewne wiadomo, w styczniu tego roku inna agencja ratingowa S&P obniżyła ocenę Rzeczypospolitej, podając za podstawowy powód sytuację wokół kierowanej przez Pana instytucji. Polska poniosła konkretne koszty tej decyzji, pomimo że sytuacja gospodarcza i stan finansów publicznych jest dobry" – cytował na naszej antenie Rzepliński, wypominając PiS jego slogan wyborczy, wedle którego Polska miała się znajdować w ruinie.

Szałamacha pisał też: „Pozostaniemy zapewne przy swoich zdaniach co do oceny przyczyn i przebiegu tego sporu, niemniej proszę o rozważenie powstrzymania się do 13 maja br. z wystąpieniami, które stanowiłyby podniesienie jego poziomu".

Rzepliński stwierdził, że Szałamacha go zlekceważył, bo nie chciał się z nim spotkać w tej sprawie. W odpowiedzi minister wydał oświadczenie. „Kierując się troską o koszty finansowania zadłużenia kraju, poprosiłem prof. Rzeplińskiego o rozważenie powstrzymania się przez 9 dni z wystąpieniami, które stanowiłyby podniesienie poziomu sporu wokół Trybunału. Po otrzymaniu pisma prof. Rzepliński poprosił o spotkanie w trybie natychmiastowym (...) w celu wyjaśnienia znaczenia mojego listu. Ze względu na szereg obowiązków do spotkania nie doszło, MF pracuje nad wieloma projektami, np. finalizuje prace nad pakietem uszczelnienia rynku paliw".

Pomysłem PiS na wyjście z impasu jest nowy projekt ustawy o TK. Prof. Rzepliński nie zostawia na nim suchej nitki. – Ten projekt jest niezgodny z konstytucją – uważa.

Jego zdaniem narusza art. 173, który mówi, że „sądy i trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz". – Ten projekt pozwala ustawiać prace TK prezydentowi i prokuratorowi generalnemu. Czy to nie jest odrębna władza? Czy jest ustawa pozwalająca Trybunałowi mieszać się do tego, co oni czynią? – pytał Rzepliński. Miał na myśli zapisy, wedle których prezydent oraz prokurator generalny będą mieli prawo zwrócić się do TK z wnioskiem o zbadanie ustawy w pełnym składzie.

W programie #RZECZoPOLITYCE Rzepliński kilkakrotnie negatywnie oceniał także inne zapisy projektu. Takie wypowiedzi mogą się zakończyć wykluczeniem go ze składu orzekającego TK, gdyby ustawa w takiej formie została zaskarżona. Zasadą jest bowiem, że sędzia nie ujawnia publicznie swych poglądów na stanowione prawo przed wydaniem orzeczenia przez Trybunał.

Rzepliński uważa, że proponowana w projekcie zmiana zasad wyboru prezesa TK ma służyć temu, by w grudniu – gdy kończy się jego dziewięcioletnia kadencja – na czele Trybunału stanął sędzia kojarzony z PiS. Profesor przyznał też, że podziały między sędziami wybranymi za czasów poprzednich rządów oraz nową trójką z PiS są coraz bardziej widoczne podczas pracy w TK.

Niepokój o rating osłabia złotego

Za euro płacono w czwartek po południu blisko 4,43 zł – najwięcej od lutego. Polska waluta w ciągu jednego dnia osłabła o blisko 0,5 proc. Do dolara traciła 0,9 proc., osłabiając się jednak tylko do poziomu z końcówki kwietnia. Dolar kosztował w czwartek po południu już 3,87 zł. Wzrosła za to do 3,14 proc. rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich i była wyższa niż podobnych niemieckich papierów o 2,93 pkt procentowe – najwięcej od lutego 2014 roku.

Wiele wskazuje na to, że nadchodzące dni będą dla złotego i ogólnie polskiego rynku dosyć nerwowe. Inwestorzy czekają na mającą zapaść 13 maja decyzję agencji Moody's dotyczącą ratingu kredytowego Polski. Analitycy Citigroup oceniają, że ryzyko obniżenia oceny kredytowej naszego kraju sięga 30 proc.

Ujawnił to sam Rzepliński, który w czwartek był gościem programu #RZECZoPOLITYCE w telewizji „Rzeczpospolitej".

– Zgłosił się do mnie wybitny prawnik, który nie jest osobą publiczną. Powiedział, że dzwoni w imieniu prezesa PiS. Przy jego udziale odbyłem spotkanie z osobą najwyższego zaufania Jarosława Kaczyńskiego. To była dobra rozmowa, trzygodzinna – zapewniał Rzepliński.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces