Chrabota: Falstart z nową konstytucją

Ratunek dla systemu konstytucyjnego w Polsce jest ważniejszy od nowej ustawy zasadniczej.

Aktualizacja: 04.05.2016 06:24 Publikacja: 03.05.2016 19:46

Chrabota: Falstart z nową konstytucją

Foto: Fotorzepa

PiS chce nowej konstytucji. Można by powiedzieć, że nic w tym nowego, kwestia reorganizacji fundamentów państwa pojawiała się w retoryce polityków rządzącej partii wielokrotnie. Na dodatek ostatnim deklaracjom prezydenta i lidera PiS wyjątkowo sprzyjał kalendarz (3 maja) i oczekiwania głównego sojusznika, czyli posłów z Klubu Kukiz'15. Czemu więc nie? Mamy na pozór dobry kontekst polityczny, któremu idą w sukurs oczekiwania zmęczonego kryzysem konstytucyjnym wyborcy. Nowa konstytucja mogłaby być w takiej logice nowym otwarciem. Mogłaby nie tylko uporządkować dramatycznie naruszone relacje między władzami, ale też zbudować od nowa nowoczesny polski ład publiczny.

Jeszcze niedawno przyklasnęlibyśmy temu bez zastanowienia. Dziś jednak jesteśmy co najmniej sceptyczni i widzimy głównie ryzyko. Przede wszystkim, nie ma dobrego „momentu konstytucyjnego", na który składają się oczekiwania obywateli i głównych sił politycznych. Co prawda wola zmiany jest po stronie większości, ale większości, która nie ma arytmetycznej mocy zmiany konstytucji. Opozycja jest przeciwko. Co więcej, ekstremalnie spolaryzowana polska polityka „wyprodukowała" taki deficyt zaufania, że już podjęcie tematu zmian w konstytucji jest poczytywane za próbę zamachu na wolności obywatelskie.

I sprawa najbardziej bieżąca: kryzys związany z Trybunałem Konstytucyjnym, kryzys ze swej istoty, a nie tylko z nazwy, konstytucyjny. Czy można skutecznie debatować nad zmianą konstytucji w samym środku kryzysu konstytucyjnego? Debatować, owszem, ale zmieniać przy braku elementarnej zgody się nie da.

Nie mamy wątpliwości, że pierwszym krokiem powinno być wyzwolenie kraju z kryzysu wokół TK. To najważniejsze zadanie, jakie należy postawić politykom. Rozumiemy, czym jest polityka, ale czymże zostaje, kiedy jej skutkiem jest dezintegracja państwa? A ta wydaje się nieunikniona, jeśli w polskich sądach pojawią się dwie linie orzecznicze: jedna wbrew nieuznawanym przez rządzących wyrokom TK i druga zgodna z nimi. Ofiarami będziemy wszyscy: obywatele i instytucje rozpadającego się na pół państwa. Nie można do tego dopuścić, to wbrew racji stanu.

Dlatego oczekujemy od opozycji poważnego potraktowania ostatniej propozycji rządzących. Proponowana przez nich nowa ustawa o TK (PiS i tak może ją uchwalić samodzielnie) zasługuje przynajmniej na poważne komentarze, a nie na stupor. Nie usłyszeliśmy takich komentarzy. A stupor widać gołym okiem.

Nie miejsce tu na analizę propozycji tej ustawy. Trzeba jednak podkreślić, że jej zapisy to szansa na wyjście z konstytucyjnego pata, którego jesteśmy zakładnikami. Bez względu na argumenty rządzących i opozycji stawka jest za wysoka, by w walce o władzę grać tak ważną kartą jak TK. Polityka bywa grą, taka jej natura, ale w pierwszej kolejności powinna być troską o państwo. I działaniem w sferze realnych możliwości, a nie powtarzaniem komunałów o powinnościach rządzących. W tym sensie propozycja PiS tworzy nowe pole dla opozycji. Szanse są tak czytelne, że tylko ślepota może stać za ich niedostrzeżeniem. I jeszcze jedno na koniec. Nie interesuje nas, jakie motywy skłoniły PiS do przedstawienia koncyliacyjnej propozycji. Wobec szansy na zakończenie rujnującego państwo sporu to kwestia drugorzędna. Ważne, by ratować państwo. A na nową konstytucję przyjdzie jeszcze czas.

PiS chce nowej konstytucji. Można by powiedzieć, że nic w tym nowego, kwestia reorganizacji fundamentów państwa pojawiała się w retoryce polityków rządzącej partii wielokrotnie. Na dodatek ostatnim deklaracjom prezydenta i lidera PiS wyjątkowo sprzyjał kalendarz (3 maja) i oczekiwania głównego sojusznika, czyli posłów z Klubu Kukiz'15. Czemu więc nie? Mamy na pozór dobry kontekst polityczny, któremu idą w sukurs oczekiwania zmęczonego kryzysem konstytucyjnym wyborcy. Nowa konstytucja mogłaby być w takiej logice nowym otwarciem. Mogłaby nie tylko uporządkować dramatycznie naruszone relacje między władzami, ale też zbudować od nowa nowoczesny polski ład publiczny.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS