Rex Tillerson jedzie do Rosji

Rex Tillerson jedzie do Rosji jako przedstawiciel państw Zachodu, jednak nie wolno mu straszyć gospodarzy.

Aktualizacja: 12.04.2017 06:41 Publikacja: 11.04.2017 19:04

Rex Tillerson jedzie do Rosji

Foto: AFP

Sekretarz stanu USA będzie żądał od Kremla, by ten w Syrii wybrał między państwami Zachodu a Asadem, Teheranem i Hezbollahem. Ale szefowie dyplomacji G7 nie zgodzili się na grożenie Putinowi kolejnymi sankcjami.

– Rosja może być częścią przyszłości i odgrywać w niej ważną rolę albo utrzymać sojusz z tą grupą – przestrzegł Tillerson.

W czasie spotkania we włoskiej Lukce ministrów spraw zagranicznych G7 Brytyjczykowi i Kanadyjczykowi nie udało się przekonać innych do opracowania nowych sankcji. Włoch i Francuz sprzeciwili się temu, ale jednocześnie zgodzili się, by Tillerson w Moskwie domagał się usunięcia prezydenta Syrii Baszara Asada. – Asad nie może być częścią przyszłości Syrii – mówił Francuz Jean-Marc Ayrault. Nie wytłumaczył jednak, jak to zrobić, nie stosując nacisku na Rosję. Poparł go jednak gospodarz spotkania Angelino Alfano oraz Niemiec Sigmar Gabriel.

Równocześnie ze spotkaniem ministrów G7 do Lukki przyjechali też szefowie dyplomacji najbardziej zainteresowanych krajów: arabskich (Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Jordanii) oraz Turcji. Oni znacznie życzliwiej odnieśli się do propozycji brytyjsko-kanadyjskich, ale ostateczne decyzje należały do G7.

Czekając na amerykańskiego gościa, rosyjski resort dyplomacji wydał drugi w ciągu sześciu dni komunikat na temat jego przyjazdu. W pierwszym podkreślano konieczność porozumienia się obu krajów. Drugi zaś jest długą listą rosyjskich zarzutów i pretensji wobec Waszyngtonu. Moskwa domaga się od niego wyjaśnień w sprawie wojen: w Libii, Jemenie, Afganistanie. Żąda też wywarcia presji na Kijów i wytłumaczenia się z wysyłania eskadry wojennej na wody koreańskie.

– USA obecnie nie mają jasnej polityki zagranicznej, będziemy rozmawiać, by coś z tego zrozumieć – powiedział „Rzeczpospolitej" analityk Siergiej Markow.

Nie jest jasne, czy Tillerson będzie chciał dyskutować o tak dużej liczbie spraw, rozmywając w rozmowach główny problem, czyli rozwiązanie problemu syryjskiego. Wyjeżdżając z Włoch, powtórzył główny zarzut wobec Moskwy: że jest odpowiedzialna za posiadanie przez Damaszek broni chemicznej. – Nie jest jasne, czy Rosja nie dotrzymała swoich zobowiązań, czy też jest niekompetentna. Ale dla martwych nie ma to znaczenia – powiedział Amerykanin.

W 2013 roku pod naciskiem USA Moskwa wystąpiła jako gwarant odebrania Baszarowi Asadowi broni chemicznej. Od tego czasu międzynarodowe grupy obrony praw człowieka ustaliły, że armia rządowa co najmniej trzykrotnie użyła jej przeciw własnym obywatelom.

– Rosja będzie zgodnie z planem kontynuować swoją wojnę z terroryzmem w Syrii – zapewnił „Rzeczpospolitą" jeden z moskiewskich analityków, jednocześnie zaprzeczając, by wojska Asada posiadały broń chemiczną. Wcześniej rosyjski MSZ oficjalnie zrzucił odpowiedzialność za śmiercionośny atak 5 kwietnia w Chan Szejchun na syryjskie ugrupowania opozycyjne.

Od spotkania z Tillersonem uchylił się prezydent Władimir Putin. – Nie ma go w jego grafiku – mówił jego sekretarz prasowy o ewentualnej rozmowie z amerykańskim dyplomatą. Niewykluczone jednak, że Putin przyjmie go w ostatniej chwili – w zależności od przebiegu jego rozmów z ministrem Ławrowem.

– Dialog w ogóle nie zapowiada przełomu ani szybkich rezultatów, a o „wielkim porozumieniu" między Rosją a USA w ogóle nie ma mowy – sądzi rosyjski ekspert Fiodor Łukjanow.

– Jałty i Wiednie są już niemożliwe, już choćby dlatego, że takie traktaty kończyły wielkie wojny, po których nikt nie miał wątpliwości, kto jest zwycięzcą. Obecnie nie ma takiej jasności i nie będzie – dodał. ©?—Andrzej Łomanowski

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: andrzej.lomanowski@rp.pl

Sekretarz stanu USA będzie żądał od Kremla, by ten w Syrii wybrał między państwami Zachodu a Asadem, Teheranem i Hezbollahem. Ale szefowie dyplomacji G7 nie zgodzili się na grożenie Putinowi kolejnymi sankcjami.

– Rosja może być częścią przyszłości i odgrywać w niej ważną rolę albo utrzymać sojusz z tą grupą – przestrzegł Tillerson.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Szpiegowali Pegasusem premiera i innych polityków. Hiszpania wznawia dochodzenie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Parlament Europejski przeciw niewolniczej pracy. Nowe przepisy dotyczące handlu
Polityka
Aresztowano asystenta polityka AfD. Miał szpiegować dla Chin
Polityka
Media informują o poważnej chorobie Kadyrowa. Przywódca Czeczenów odpowiada nagraniem z siłowni
Polityka
Opozycjoniści z hotelu w Moskwie. Czy zablokują wejście Mołdawii do UE?