Po śledztwie Aleksieja Nawalnego w sprawie luksusowych rezydencji premiera Dmitrija Miedwiediewa obecnie rosyjscy dziennikarze wykryli reprezentacyjną willę byłej żony prezydenta w pobliżu Biarritz na francuskim wybrzeżu Zatoki Biskajskiej.
Wartą 6–7 mln euro rezydencję (której frontową płaskorzeźbę wpisano na listę francuskich zabytków) kupił nowy mąż Ludmiły Putin Artur Oczeretny. Położona w Anglet nadmorska willa dawniej zwana „Souzanne", a obecnie „Reverie" („Marzenie") ma 450 metrów kwadratowych powierzchni, a otaczający ją park z basenem – 5 tys. metrów. Wkrótce pojawi się w niej nowy basen – na dachu, mimo że od brzegu Oceanu Atlantyckiego dom oddziela kilkadziesiąt metrów.
Po rozwodzie z prezydentem w czerwcu 2013 roku Ludmiła Putin związała się z mało znanym i dość nieudolnym biznesmenem. Dziennikarze odkryli, że wraz z pojawieniem się byłej żony prezydenta jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Oczeretny zaczął zarabiać znaczne pieniądze. Jego główna firma zaczęła tworzyć spółki córki, których 100-procentowym właścicielem jest Ludmiła Putin. Jednej z takich spółek władze Moskwy płacą co roku kilkadziesiąt milionów rubli za „rozwijanie komunikacji wśród społeczeństwa". Wcześniej agencja Reuters ujawniła, że w sąsiadującym z Anglet od południa Biarritz swoją willę ma starsza córka Putina Katerina Tichonowa. Za 3,7 mln dolarów kupił ją jej obecny mąż Kirił Szamanow. Rok temu siedzący obecnie w więzieniu Nawalny pozwał prezydenta Putina do sądu z powodu konfliktu interesów. Prezydent swoim dekretem zlecił wypłacenie 1,75 mld dolarów z państwowej kasy firmie Sibur, której udziałowcem jest właśnie jego zięć Szamanow.
Ale wszystkie rosyjskie sądy – łącznie z Trybunałem Konstytucyjnym – odrzuciły pozwy Nawalnego.
Obecnie zaś Kreml próbuje zbagatelizować inną aferę – z luksusowymi rezydencjami i winnicami w Rosji i we Włoszech należącymi do Dmitrija Miedwiediewa.