Obecnie polskimi symbolami narodowymi są Orzeł Biały, biało-czerwone barwy i Mazurek Dąbrowskiego. Dołączyłaby do nich Chorągiew Rzeczypospolitej. Byłby nią „płat tkaniny barwy czerwonej z wizerunkiem orła ustalonego dla godła Rzeczypospolitej Polskiej pośrodku płata, w obramowaniu wężyka generalskiego" i przysługiwałaby wyłącznie prezydentowi. To najważniejszy element nowelizacji ustawy o godle, barwach i hymnie RP, która powstaje w Biurze Legislacyjnym Senatu. „Rzeczpospolita" dotarła do roboczej wersji dokumentu.
O własnej fladze prezydenta informowaliśmy już w listopadzie. Pisaliśmy, że senatorowie, rząd i Kancelaria Prezydenta pozytywnie oceniają petycję w sprawie chorągwi. Do Senatu wniosło ją Rodowe Stowarzyszenie Rodziewiczów, które przed laty wywalczyło ustanowienie 2 maja Dniem Flagi.
– Zdumiewa mnie to, że ja, zwykły obywatel z odległej prowincji, robię to, co powinno być domeną polskich elit – mówi Leszek Rodziewicz z Rodowego Stowarzyszenia Rodziewiczów. Dodaje, że jego zdaniem ustanowienie Chorągwi Rzeczypospolitej „należy się Polakom".
Własne flagi mają głowy wielu państw, m.in. Rosji, Czech, Włoch i Niemiec. Do najbardziej znanych należy flaga prezydenta USA, przedstawiająca bielika amerykańskiego z rozpostartymi skrzydłami. Zdaniem Rodziewicza najważniejszym argumentem za przywróceniem chorągwi jest jednak to, że tradycja tego symbolu sięga XIII w.
Chorągiew Rzeczypospolitej pod postacią proporca z orłem po raz pierwszy pojawiła się na pieczęci księcia Przemysła II. Po jego koronacji w 1295 r. stała się symbolem całego państwa polskiego. – Wymowa tego symbolu jest bardzo duża. Jego pojawienie wiąże się bowiem z zakończeniem okresu rozbicia dzielnicowego i powstaniem monarchii stanowej – podkreśla badacz ceremoniału państwowego dr Janusz Sibora.