Kowieńskie rozmowy o sojuszu Międzymorza

Solidarność krajów Europy Środkowo-Wschodniej ma być odpowiedzią na imperialne ambicje Kremla.

Aktualizacja: 12.03.2017 20:10 Publikacja: 12.03.2017 19:07

Polskę na forum reprezentował były prezydent Lech Wałęsa

Polskę na forum reprezentował były prezydent Lech Wałęsa

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Do takiego wniosku doszli uczestnicy forum byłych prezydentów Polski, Ukrainy, Mołdawii oraz państw bałtyckich, które odbywało się 9–10 marca w litewskim Kownie. Obecny był też szef litewskiej dyplomacji Linas Linkevicius oraz przedstawiciel Rosji. Tę ostatnią reprezentował Giennadij Burbulis, który wraz z prezydentem Borysem Jelcynem sygnował upadek Związku Radzieckiego w Puszczy Białowieskiej.

Miejsce forum zostało wybrane nieprzypadkowo, gdyż 11 marca Litwa obchodziła Dzień Odrodzenia Niepodległości, odzyskanej jeszcze przed upadkiem ZSRR w 1990 roku. Pierwszy przywódca niepodległej Litwy Vytautas Landsbergis, który był jednym z uczestników spotkania, twierdzi, że w obecnej sytuacji geopolitycznej Litwa musi być w każdej chwili gotowa do obrony swojej niepodległości.

– Może na Zachodzie mają pewne złudzenia, my takich iluzji nie mamy i wiemy, z kim mamy do czynienia. Wychodzimy z założenia, że dzisiaj żyjemy, ale nie wiemy, co będzie jutro – mówi „Rzeczpospolitej" Kowieńskie rozmowy o sojuszu Międzymorza. – Nieprzezwyciężony jest rewanżyzm dawnego imperium rosyjskiego. To jak choroba i my powinniśmy zastanowić się nad tym, jak pomóc Rosji przeżyć i pozbyć się jej.

Polskę na forum reprezentował były prezydent Lech Wałęsa, który z trybuny konferencyjnej Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie mówił o roli Solidarności w obaleniu komunizmu. Mówił też o potrzebie integracji krajów Międzymorza. – Znieśliśmy różne podziały i granice, dlatego tworzą się nowe układy. Ta inicjatywa przetrwa, jeżeli będzie potrzebna. Jeżeli okaże się pomyłką – upadnie – powiedział „Rzeczpospolitej".

Uwieńczeniem forum ma być „oświadczenie kowieńskie", które w najbliższym czasie podpiszą byli przywódcy Polski (Wałęsa, Kwaśniewski, Komorowski), Ukrainy, Mołdawii oraz wszystkich państw bałtyckich. Z dokumentu, który na razie nie został opublikowany, ale do którego dotarła „Rzeczpospolita", wynika, że byli przywódcy nawołują do tworzenia „Europy bez wojen i aneksji". Zatwierdzony ma być też program „Dialog uniwersytetów", w ramach którego szkoły wyższe krajów Europy Środkowo-Wschodniej mają przeprowadzać regularne dyskusje na temat wyzwań, przed jakimi stoi region.

Iryna Wereszczuk, szefowa organizującego kowieńskie forum Centrum Badań Bałtycko-Czarnomorskich (Centre BBS), tłumaczy, że chodzi nie tylko o rosyjską aneksję Krymu i wojnę w Donbasie. – Chodzi o rozwiązywanie problemów i poszukiwanie konsensusu w stosunkach m.in. polsko-ukraińskich lub polsko-litewskich – mówi „Rzeczpospolitej" Wereszczuk. Przyznaje jednak, że celem dalekosiężnym jest utworzenie sojuszu państw Międzymorza „na zasadzie równości".

Litewski politolog polskiego pochodzenia z Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie Andrzej Pukszto twierdzi, że realizacja idei Międzymorza jest możliwa. – Możemy o tym mówić na serio, ponieważ forum odwiedzili prawie wszyscy ambasadorowie postsocjalistycznych krajów na Litwie. Wiemy, że do inicjatywy dołącza się Chorwacja, uczestniczy w tym też aktywnie Rumunia – powiedział „Rzeczpospolitej" Pukszto. – Litewscy politycy są tym bardzo zainteresowani. Nie wykluczam, że polscy również znajdą z nimi wspólny język w sprawie tak ważnych elementów polityki zagranicznej – konkluduje.

Zwłaszcza w obliczu stojących przed Europą wyzwań, o których wspominał w Kownie były prezydent Mołdawii Petru Lucinschi. – Nasze kraje nie są gotowe do ewentualnego sojuszu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. A wykluczyć tego nie można – powiedział „Rzeczpospolitej" Lucinschi.

Było to już drugie forum zorganizowane przez kijowski centrum. Pierwsze odbyło się w ukraińskiej stolicy na początku grudnia. Następne ma się odbyć w maju w polskim Gdańsku. – Byli prezydenci mogą więcej powiedzieć i więcej zaproponować – mówił „Rz" były polski wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal, który brał udział w kowieńskim forum. – Ważne, by odnosili się do konkretnych problemów, np. relacji z UE.

Do takiego wniosku doszli uczestnicy forum byłych prezydentów Polski, Ukrainy, Mołdawii oraz państw bałtyckich, które odbywało się 9–10 marca w litewskim Kownie. Obecny był też szef litewskiej dyplomacji Linas Linkevicius oraz przedstawiciel Rosji. Tę ostatnią reprezentował Giennadij Burbulis, który wraz z prezydentem Borysem Jelcynem sygnował upadek Związku Radzieckiego w Puszczy Białowieskiej.

Miejsce forum zostało wybrane nieprzypadkowo, gdyż 11 marca Litwa obchodziła Dzień Odrodzenia Niepodległości, odzyskanej jeszcze przed upadkiem ZSRR w 1990 roku. Pierwszy przywódca niepodległej Litwy Vytautas Landsbergis, który był jednym z uczestników spotkania, twierdzi, że w obecnej sytuacji geopolitycznej Litwa musi być w każdej chwili gotowa do obrony swojej niepodległości.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD
Polityka
Fińska prawica zmienia zdanie ws. UE. "Nie wychodzić, mieć plan na wypadek rozpadu"