Wtorkowa konferencja prasowa w Ministerstwie Rolnictwa dotyczyła wydarzeń z 19 lutego. Ze stanowiskami pożegnali się wtedy uznani w świecie specjaliści od koni arabskich: Jerzy Białobok, Marek Trela i Anna Stojanowska. Pierwszy kierował stadniną w Michałowie, drugi w Janowie Podlaskim, a trzecia była specjalistką ds. koni arabskich w Agencji Nieruchomości Rolnych.
Czytaj więcej:
Powody? W lutym Agencja Nieruchomości Rolnych wydała komunikat, w którym pisała m.in. o niewłaściwym nadzorze weterynaryjnym. Skutkiem miała być śmierć klaczy Pianissima, wycenianej na 3 mln euro.
Dziś kolejne argumenty za odwołaniem specjalistów przedstawił minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Najpierw przedstawił wyniki kontroli NIK z 2014 roku. – Wykazała w szeregu punktach niegospodarność i niewłaściwe gospodarowanie środkami finansowymi – powiedział. Dodał, że kontrola wykazała ujemne wyniki finansowe w obszarze hodowli koni.
Później przeszedł do omówienia audytu CBA z ubiegłego roku, przeprowadzonego w stadninach koni czystej krwi arabskiej. – Ta kontrola jest miażdżąco niekorzystna dla zarządów spółek i dla pracowników nadzoru właścicielskiego – mówił minister.
Jego zdaniem główny zarzut CBA dotyczyły umowy, którą stadniny koni czystej krwi arabskiej zawarły z firmą Polturf, należącą do Barbary Mazur. Firma ta od 2001 roku organizuje coroczną aukcję Pride of Poland w Janowie Podlaskim. Zdaniem Jurgiela firma Polturf na aukcjach zarabiała za dużo - tylko w latach 2010-2014 wykazała wpływu z tego tytułu w wysokości 10 mln złotych.