Sytuacja w Gdańsku, mateczniku PO, stała się tematem ogólnokrajowym po deklaracji prezydenta Pawła Adamowicza, który ogłosił, że startuje samodzielnie i liczy na poparcie PO. Wcześniej kandydatem partii Grzegorza Schetyny miała być Agnieszka Pomaska albo Jarosław Wałęsa. W środę doszło do spotkania szefa Klubu PO (i lidera wojewódzkiego) Sławomira Neumanna z prezydentem miasta. Ale jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej", zakończyło się bez konkretów. Deklaracja prezydenta mocno komplikuje plany współpracy opozycji w Gdańsku i będzie rzutować na koalicję PO–Nowoczesna w całym kraju.
To niejedyny i nie ostatni kłopot partii Grzegorza Schetyny. W środę decyzję o odejściu z PO podjął były wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz. „Była to dla mnie trudna decyzja, jednak Platforma Grzegorza Schetyny nie jest moją partią"– napisał w oświadczeniu.
PO uspokaja emocje
Emocji w PO nie brakuje po tym, co zapowiedział Adamowicz. Jak jednak wynika z naszych informacji, w najbliższym czasie nie ma co spodziewać się podjęcia decyzji co do poparcia Adamowicza lub wystawienia własnego kandydata lub kandydatki przeciwko niemu. – Platforma chce budować maksymalnie szeroki blok wyborczy, by zapobiec przejęciu samorządów przez PiS – powiedział Sławomir Neumann na wspólnej konferencji z Adamowiczem. Najbliższe spotkanie władz PO to piątkowe posiedzenie władz zarządu przed sobotnią Radą Krajową. Temat Adamowicza na pewno się pojawi, podobnie jak przygotowań do wyborów samorządowych i współpracy z Nowoczesną.
Bo Katarzyna Lubnauer i politycy Nowoczesnej całkowicie wykluczają, by Adamowicz mógł być wspólnym kandydatem z Platformą. Nowoczesna w Gdańsku stawia na Ewę Lieder, posłankę która startowała już w wyborach w 2014 roku. Lieder była wtedy kandydatką inicjatywy Gdańsk Obywatelski, zdobyła trzecie miejsce.
O porozumienia w stylu Rabiej – Trzaskowski będzie trudno w wielu ważnych dla wyniku wyborów miejscach. We Wrocławiu kandydatem Nowoczesnej będzie Michał Jaros, Platforma w tej chwili stawia na prof. Alicję Chybicką. W Krakowie możliwy jest wariant zarówno startu osobnego kandydata Nowoczesnej, jak i poparcia Jacka Majchrowskiego. Start kandydatów utrudnia budowanie wspólnych list do rad miejskich, o czym wiedzą zarówno politycy PO, jak i Nowoczesnej. Łatwiej będzie zapewne w Łodzi, gdzie prawdopodobny scenariusz to szeroka lista opozycji i poparcie Hanny Zdanowskiej przez Nowoczesną. Ostateczne decyzje mają zapadać w ciągu najbliższych kilku tygodni, najpóźniej do końca marca.