Niewykluczone, że była partnerka prezydenta Francois Hollande'a i matka czwórki jego dzieci obejmie najważniejsze po premierze stanowisko w rządzie. Takie spekulacje pojawiają się w Paryżu w związku z zapowiedzianą przez prezydenta przebudową rządu, co miałoby nastąpić w połowie tego miesiąca. Rekonstrukcja gabinetu ma być ostatnią próbą odzyskania zaufania społecznego przez prezydenta i socjalistyczny rząd Manuela Vallsa przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi.

Szanse Hollande'a na reelekcję są znikome, biorąc pod uwagę, że cieszy się poparciem mniej niż jednej piątej obywateli, rozczarowanych rządami socjalistów, którym nie udaje się naprawa gospodarki. Dwie trzecie Francuzów jest więc za przebudową rządu, z czego jedna czwarta jest zdania, że wymienić należałoby także premiera. To mało prawdopodobne. Wydaje się, że stanowiska straci kilku najmniej popularnych ministrów. Nie należy do nich szef dyplomacji Laurent Fabius, lecz ma podobno zostać przewodniczącym Zgromadzenie Narodowego. Jego miejsca miałaby zająć Segolene Royal, obecna minister ekologii, mająca i tak niezwykle mocną pozycję w rządzie.

– Była kandydatka socjalistów na prezydenta pani Royal ma wielu zwolenników w partii, ale też łączą ją osobiste więzi z prezydentem, który z wielu przyczyn czuje się zobowiązany zaspokajać jej polityczne ambicje – mówi „Rz" paryski dziennikarz Mathias Vanesse. Hollande obawia się problemów z Segolene Royal, jakich doświadczył z Valerie Trierweiler, z którą związał się po rozstaniu z Royal. Gdy z kolei zaprzyjaźnił się z aktorką Julie Gayet, dotknięta do głębi Trierweiler opublikowała wspomnienia, których treść mocno zaszkodziła nie tylko politycznemu wizerunkowi prezydenta. Na razie rząd i prezydent pochłonięci są całkowicie projektem zmian konstytucji. Zgromadzenie Narodowe przegłosowało już poprawkę dającą rządowi znacznie większe niż dotychczas uprawnienia przy wprowadzaniu stanu wyjątkowego.

Ma to związek z zagrożeniem terrorystycznym. Prawdziwa batalia toczy się jednak o propozycję rządu dotyczącą pozbawienia obywatelstwa osób skazanych za terroryzm, które posiadają podwójne obywatelstwo. Większość obywateli jest za, lecz opór stawia lewicowe skrzydło Partii Socjalistycznej. Na znak protestu przeciwko takim planom do dymisji podała się niedawno Christiane Taubira, minister sprawiedliwości.