Micheil Saakaszwili kandydatem na premiera Ukrainy

- Ukraina stoi w obliczu poważnego kryzysu politycznego – mówi „Rzeczpospolitej" znany kijowski politolog Wołodymyr Fesenko.

Aktualizacja: 05.02.2016 16:09 Publikacja: 04.02.2016 17:58

Micheil Saakaszwili kandydatem na premiera Ukrainy

Foto: Bloomberg

Rzeczpoposlita: W środę ukraiński minister rozwoju gospodarczego i handlu Aivaras Abromavičius podał się do dymisji. Powiedział, że „nie będzie listkiem figowym korupcji". Czy to oznacza, że nowe ukraińskie władze przyjęły stare metody Janukowycza?

Wołodymyr Fesenko: To nie są metody Janukowycza. Problem ten istnieje od początku lat 90., kiedy pojawiały się pierwsze związki dużego biznesu z polityką. Dziś te powiązania są bardzo mocne i nie mają wiele wspólnego z demokracją. Większość współczesnych ukraińskich polityków wychowała się w tym środowisku i działa według tych standardów. Ukraińcy jeszcze długo będą z tym walczyć. Abromavičius jest już piątym ministrem, który złożył dymisję. Niewykluczone, że w najbliższym czasie rząd Arsenija Jaceniuka przestanie istnieć.

Czy koalicja rządząca ma szansę na przetrwanie w przypadku jego dymisji?

Istnieje duże ryzyko, że sytuacja ta zapoczątkuje długotrwały kryzys polityczny na Ukrainie. Obecnie dwie frakcje rządzącej koalicji domagają się dymisji premiera. Albo więc dojdzie do porozumienia dotyczącego kandydatury na stanowisko szefa rządu, albo dojdzie do przedterminowych wyborów, które byłyby najgorszym scenariuszem ze wszystkich możliwych. Przede wszystkim dla partii Jaceniuka Frontu Ludowego, która zajmuje ostatnie miejsca w sondażach. Niewykluczone, że w jego ugrupowaniu dojdzie do rozłamu.

Stając na czele ukraińskiego rządu po raz pierwszy po rewolucji na Majdanie, Jaceniuk powiedział, że będzie to rząd kamikadze...

Jaceniuk zapeszył. Padł ofiarą swoich niepopularnych decyzji, które odbiły się na poziomie życia Ukraińców. Zwiększył opłaty na wszystkie media, a ukraińska hrywna staniała aż trzykrotnie. Oznacza to, że ukraińskie zarobki zmalały trzykrotnie w przeliczeniu na zagraniczną walutę. Ukraińcy myśleli, że ich sytuacja się polepszy, a stało się zupełnie odwrotnie. Oliwy do ognia dolewa także nieudolna służba zdrowia. Ponad sto osób w Kijowie już zmarło z powodu grypy. Apteki nie mają lekarstw, ponieważ jakieś gangi walczą między sobą o rynek. Co prawda rząd przeprowadził kilka korzystnych reform, wśród nich jest decentralizacja regionalnych budżetów oraz reforma policji.

Tyle że w przypadku przedterminowych wyborów Ukraińcy mogliby zapomnieć o reformach na kolejne miesiące...

Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone domagają się, by ukraińskie władze kontynuowały politykę reformowania kraju. Po raz pierwszy od czasu Majdanu ambasadorzy krajów UE wystosowali list do władz w Kijowie, w którym wyrazili swoje zaniepokojenie sytuacją. Są to bardzo niebezpieczne sygnały, które oznaczają, że eskalacja kryzysu politycznego może znacząco odbić się na stosunkach z Zachodem, które w warunkach wojny mają dla nas przeogromne znaczenie.

Kto mógłby zostać premierem Ukrainy bez konieczności przeprowadzenia przedterminowych wyborów?

Jednej mocnej kandydatury, która by odpowiadała interesom wszystkich frakcji, nie ma. Nie wykluczałbym kandydatury samego Abromavičiusa, ponieważ po skandalu, który wywołał w środę, jego nazwisko może również znaleźć się na liście pretendentów. Mówi się także o przewodniczącym Rady Najwyższej Wołodymyrze Hrojsmanie, ale on nie chce przyjąć tej propozycji. Rozważa się także kandydaturę minister finansów Natalii Jaresko. Coraz częściej mówi się też o gubernatorze obwodu odeskiego Micheilu Saakaszwilim.

Rzeczpoposlita: W środę ukraiński minister rozwoju gospodarczego i handlu Aivaras Abromavičius podał się do dymisji. Powiedział, że „nie będzie listkiem figowym korupcji". Czy to oznacza, że nowe ukraińskie władze przyjęły stare metody Janukowycza?

Wołodymyr Fesenko: To nie są metody Janukowycza. Problem ten istnieje od początku lat 90., kiedy pojawiały się pierwsze związki dużego biznesu z polityką. Dziś te powiązania są bardzo mocne i nie mają wiele wspólnego z demokracją. Większość współczesnych ukraińskich polityków wychowała się w tym środowisku i działa według tych standardów. Ukraińcy jeszcze długo będą z tym walczyć. Abromavičius jest już piątym ministrem, który złożył dymisję. Niewykluczone, że w najbliższym czasie rząd Arsenija Jaceniuka przestanie istnieć.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Król Karol III wraca do publicznych wystąpień. Komunikat Pałacu Buckingham
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu