Być może stało się tak dlatego, że PO uznała sprawę za niemożliwą do wygrania. Ofensywa PiS na dobre przykleiła skandale związane ze zwrotem kamienic do stołecznej PO i wszelkie wysiłki propagandowe, by ten trend odwrócić, skazane są na niepowodzenie. Tym bardziej że audyt zupełnie nie wyszedł z braku poważnych firm chętnych do jego przeprowadzenia. A środowisko lokatorskie, podzielone i zbuntowane, nie było w stanie doprowadzić do referendum w sprawie odwołania pani prezydent. Nie powołano także żadnej (zapowiadanej wcześniej) komisji społecznej, która mogłaby ocenić skalę całego procederu.