Reklama

Szułdrzyński: Kogo nie przekonają archiwa Kiszczaka

Po rozstrzygnięciu autentyczności materiałów SB nie upadnie legenda Wałęsy. Jednak na nowo trzeba będzie spojrzeć na jego prezydenturę.

Aktualizacja: 31.01.2017 16:46 Publikacja: 30.01.2017 18:47

Szułdrzyński: Kogo nie przekonają archiwa Kiszczaka

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Opinia grafologów pracujących na zlecenie Instytutu Pamięci Narodowej dotycząca autentyczności teczek Lecha Wałęsy jest symbolicznym końcem pewnej epoki.

Zwolenników budowy mitu o absolutnej czystości lidera „Solidarności" dokumenty odnalezione w domu gen. Czesława Kiszczaka nie przekonają zapewne o tym, że Wałęsa po grudniu 1970 r. przez pewien czas miał współpracować z SB. Ich logika jest prosta – skoro Wałęsę krytykuje prawica, trzeba go bronić bez względu na to, jakie były fakty.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sondaż: Jak kontrowersje ws. wypłaty środków z KPO wpłynęły na postrzeganie rządu?
Polityka
Kulisy rozmowy Nawrockiego z Trumpem. „Tusk może sobie pluć w brodę”
Polityka
Spotkanie Nawrocki-Tusk. Pierwsza taka rozmowa prezydenta z premierem
Polityka
Jeszcze więcej wątpliwości wokół dotacji z KPO
Reklama
Reklama