Przez dziesięć miesięcy prezydent Andrzej Duda nie prowadził pogłębionych rozmów z poprzednim szefostwem resortu obrony narodowej. W poniedziałek spotkał się z nowym kierownictwem. Jak usłyszeliśmy, rozmowy odbywały się w dobrej atmosferze i będą kontynuowane, bo tematów do poważnych rozstrzygnięć nagromadziło się wiele. Poprzedziło je spotkanie robocze prowadzone na niższym szczeblu – pomiędzy szefem BBN Pawłem Solochem i szefem MON Mariuszem Błaszczakiem.
W poniedziałek Błaszczak przedstawił prezydentowi swoich współpracowników. Z poprzedniego składu został tylko Tomasz Szatkowski. Z komunikatu BBN wynika, że rozmawiano na temat „pilnych zmian w systemie kierowania i dowodzenia", „ustalono, że w najbliższym czasie podjęte zostaną działania mające na celu usprawnienie polityki kadrowej w Wojsku Polskim".
Co to oznacza? Po pierwsze będą prowadzone rozmowy na temat stworzenia kompromisowego systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi. Od kilku miesięcy trwał na ten temat spór pomiędzy obydwoma ośrodkami. Gdy pojawią się nowe propozycje, odmrożone zostaną awanse na najwyższych stanowiskach dowódczych. Wprawdzie jeszcze MON nie przedstawił listy kandydatów do awansów, ale niebawem może ona trafić na biurko prezydenta Dudy. Być może do pierwszych awansów dojdzie 1 marca w Dzień Żołnierzy Wyklętych.
Został już przyjęty harmonogram prac nad nową Strategią Bezpieczeństwa Narodowego RP, która ma powstać we współpracy ośrodka prezydenckiego oraz rządu. Częściowo ma on uwzględniać założenia Strategicznego Przeglądu Obronnego, którego autorem jest Szatkowski.
Aktualnie obowiązująca Strategia Bezpieczeństwa Narodowego pochodzi z 2014 r. i jest już „nieaktualna" – powiedział kilka dni temu Paweł Soloch. Być może dokument ten będzie gotowy na 11 listopada 2018 r., czyli na 100. rocznicę odzyskania niepodległości.