W pomieszczeniach straży marszałkowskiej, która odpowiada za bezpieczeństwo Sejmu, w głównym budynku będą zainstalowane po remoncie przyciski antynapadowe. Jeden z nich znajdzie się w sekretariacie, do którego się wchodzi, skręcając po wejściu w prawo. A konkretniej: będzie w orzechowym biurku stojącym naprzeciw dwóch foteli recepcyjnych. Drugi przycisk będzie w sali odpraw i szkolenia w lewym kącie ściany, na której zawiśnie dekoracja ze zdjęć. Kolejne dwa przyciski znajdą się w obu biurkach pokoju dla grupy specjalnej straży marszałkowskiej.
Wszystko przez przetarg
Skąd to wiadomo? Wystarczy włączyć przeglądarkę i wpisać „sejm.gov.pl". Kancelaria Sejmu ogłosiła przetarg na remont pomieszczeń straży marszałkowskiej i wrzuciła do internetu całą dokumentację, zawierającą około stu plików, główne planów i rysunków technicznych.
Można z nich poznać dokładny przebieg instalacji elektrycznej, wodno-kanalizacyjnej i wentylacyjnej. Są rysunki wszystkich mebli, a gdyby ktoś nie potrafił sobie ich wyobrazić, zamieszczono wizualizacje pomieszczeń. Największą wartość z punktu widzenia potencjalnego włamywacza stanowią oczywiście plany teletechniki.
Okna z czujką
Widać na nich nie tylko rozmieszczenie przycisków, dzięki którym można dyskretnie poinformować o napadzie, ale też kamer i czujników ruchu. Z planów można się dowiedzieć, które drzwi otwiera się kartą magnetyczną. A gdyby ktoś chciał wejść przez okno? „Okna wyposażyć w czujki wibracyjne z czujką magnetyczną wykrywające otwarcie okna oraz stłuczenie szyby. Drzwi wewnętrzne wyposażyć w kontaktrony wykrywające otwarcie drzwi. W pomieszczeniach 18A i 22A należy umieścić czujki dualne (PIR+MW). Czujki połączyć z centralą antywłamaniową budynku" – brzmi fragment dokumentacji.
Dlaczego takie informacje trafiły do sieci? Centrum Informacyjne Sejmu (CIS) twierdzi, że innej możliwości nie było, bo art. 42 prawa zamówień publicznych mówi, że „specyfikację istotnych warunków zamówienia udostępnia się na stronie internetowej".