We wtorek – o czym informowaliśmy już na naszych łamach – minister cyfryzacji Anna Streżyńska niespodziewanie odwołała dyrektora COI Nikodema Bończę-Tomaszewskiego. Według naszych ustaleń Streżyńska próbowała ręcznie sterować COI, wymuszając decyzje personalne, a Bończa-Tomaszewski nie chciał się na to zgodzić.
COI to specyficzna jednostka administracji. Formalnie jest instytucją gospodarki budżetowej, ale faktycznie to państwowa firma, której administracja zleca budowę ważnych systemów informatycznych oraz nadzór nad nimi.
Bończa-Tomaszewski kierował COI od kwietnia 2012 roku. Wcześniej współtworzył Narodowe Archiwum Cyfrowe, które bezpłatnie udostępnia w internecie ponad 15 milionów dokumentów i fotografii archiwalnych.
W geście solidarności z Bończą-Tomaszewskim wypowiedzenia złożyło pięcioro jego zastępców. – Streżyńska się tego nie spodziewała. Teraz trwa gorączkowe poszukiwanie ludzi, którzy mogliby ich zastąpić – opowiada nasz rozmówca z resortu.
Według informacji „Rz" minister chce przeprowadzić w COI kontrolę finansową. Ma nią kierować jej wysłanniczka od finansów Monika Jakubiak, która została wicedyrektorem. Minister wydała też „polecenie niezwłocznej publikacji wszystkich umów/zamówień finansowanych przez Centralny Ośrodek Informatyki".