Jaki w ponad 90-minutowym przemówieniu wymienił swoje propozycje programowe i apelował kilkukrotnie do wyborców spoza Zjednoczonej Prawicy.

- Mój konkurent mówi: Ja nie mam wizji, ja nie wiem jaka ma być Warszawa przyszłości. Wyobraźcie sobie szefa firmy, który nie wie jak firma ma się rozwijać. Wszystkie nowoczesne miejskie gospodarki rozwijają się na bazie technologii smart city, innowacji. Sięgnijmy do najnowszych rankingów: Jeżeli chodzi o nowe technologie, smart city - wyprzedzają nas inne. Bo Warszawa rozwija się wzdłuż tej myśli jaką Trzaskowski przestawił: Nie wiemy jaka ma być Warszawa. My wiemy - przekonywał Jaki.

Bo słowa "wizja, ambicja, energia" pojawiały się w trakcie konwencji wielokrotnie. Przede wszystkim w przemówieniach Kaczyńskiego i Morawieckiego, którzy bardzo chwalili kandydata Zjednoczonej Prawicy. - Jaki jest człowiekiem gigantycznej energii, człowiekiem czynu. Tego Warszawa potrzebuje - mówił Kaczyński.

Jaki podkreślał też, że Warszawa musi być ambitna na miarę innych stolic europejskich. - Warszawę musimy porównywać do innych miast w Polsce, ale i do największych metropolii na świecie. Chcemy, żeby Warszawa była ambitna. Warszawa jest np. jedyną stolicą w Europie, która nie ma nawet jednej pełnej obwodnicy - powiedział.

Sztabowcy Jakiego już kilka tygodni temu uznali, że przestawienie wizji Warszawy umożliwi zdobycie im w kampanii przewagi nad Rafałem Trzaskowskim. Stąd pomysł futurystycznej "Dzielnicy Przyszłości". - Zamiast kolejnych mordorów chcemy, by powstały nowoczesne miejsca, by siła gospodarki była tak duża, byśmy mogli wyrównywać dysproporcje miedzy prawym a lewym brzegiem. - powiedział Jaki w swoim przemówieniu.

Kandydat Zjednoczonej Prawicy zapowiedział - Chcę podjąć jeszcze jedno zobowiązanie. Jeżeli zostanę prezydentem Warszawy, ani złotówka z państwa pieniędzy nie zostanie przeznaczona na ideologię - mówił m.in. o wychowaniu seksualnym w szkołach.

Jaki zaproponował też, że na początku października przedstawi raport, ile Warszawa straciła na aferze reprywatyzacyjnej. I tu ponownie zaapelował do wyborców PO: Zastanówcie się przez chwilę, czy nie warto chociaż raz pokazać swojej partii czerwoną kartkę, za to ile pieniędzy Warszawa straciła na tej aferze - mówił. I dodał, że jednym z jego wielkich zobowiązań to "powstrzymanie rządów deweloperów w Warszawie". Padły również obietnice odbudowy Pałacu Saskiego, odbudowy warszawskiego sportu, zachowania lotniska Chopina jako komplementarnego wobec CPK oraz

Jaki w trakcie konwencji wymienił też wszystkie obietnice Hanny Gronkiewicz-Waltz, które pojawiły się w tej kampanii: centrum geriatryczne, hala sportowa, park wokół kopca Powstania Warszawskiego, drugi pas przy ul. Broniewskiego, zabudowa placu Defilad, Centrum Kultury na Pradze, obwodnica śródmiejska - wymieniał Jaki w sali Palladium w Warszawie. - Dokładnie to samo cały czas obiecują - podkreślał Jaki. - Mam już dość słuchania, ze w Warszawie czegoś się nie da. Warszawa może więcej - zakończył Jaki.