Wprowadzona przez administrację Donalda Trumpa w kwietniu tego roku zasada polityki imigracyjnej "Zero tolerancji" spowodowała między innymi, że ponad 2 tysiące dzieci zostało odseparowanych od rodziców po nielegalnym przekroczeniu granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem.
W wyniku tej polityki doszło do dramatycznych wydarzeń, dzieci transportowano do aresztów, rodzice byli deportowani do Meksyku.
Decyzję administracji Trumpa ostro krytykowały organizacje broniące praw człowieka i rządy wielu państw. Szczególne oburzenie wywołało oddzielenie od rodziców 10-letniej dziewczynki z zespołem Downa. Dziecko wylądowało w areszcie, matkę dziewczynki zawrócono do Meksyku.
Politykę tę krytykowała żona Donalda Trumpa, której współpracownicy przekazali opinii publicznej informację, że Melania Trump nie może patrzeć na rozdzielanie dzieci z rodzicami.