Prezydent komentuje sytuację z KFC: O konstytucyjności orzeka tylko Trybunał

- Warto przypomnieć, że przepis ustawy jest niezgodny z Konstytucją jedynie wtedy gdy orzeknie tak Trybunał Konstytucyjny. Nikt inny nie jest do tego uprawniony - stwierdził prezydent Andrzej Duda, komentując opublikowany w niedzielę film z restauracji KFC w Krakowie, gdzie zaskoczony przez dociekliwą klientkę musiał się ustosunkować do pytań o łamanie konstytucji.

Aktualizacja: 10.06.2018 20:51 Publikacja: 10.06.2018 20:36

Prezydent komentuje sytuację z KFC: O konstytucyjności orzeka tylko Trybunał

Foto: Fotorzepa/ Jakub Mikulski

Para prezydencka w otoczeniu ochrony udała się do jednego z lokali sieci KFC w Krakowie. Jedna z klientek, powołując się na fakt, że była uczennicą szkoły, w której pracowała Agata Kornhauser-Duda, poprosiła o wspólne zdjęcie. Potem jednak, mimo że ochrona usiłowała ją odizolować od głowy państwa, pani Katarzyna głośno pytała prezydenta, dlaczego sam łamie i zgadza się na łamanie konstytucji. - Rozumiem, że pani nie może się pogodzić z tym, kto wygrał wybory - stwierdził na koniec zdarzenia prezydent.

Dowiedz się więcej » Para prezydencka w KFC: "Dlaczego pan łamie konstytucję?"

"Warto przypomnieć, że przepis ustawy jest niezgodny z Konstytucją jedynie wtedy gdy orzeknie tak Trybunał Konstytucyjny. Nikt inny nie jest do tego uprawniony" - napisał później na Twitterze Andrzej Duda, komentując sytuację z restauracji.

"Warto też zaznaczyć, że skoro żaden z podmiotów uprawnionych do zainicjowania kontroli zgodności z Konstytucją przed Trybunałem Konstytucyjnym tego nie robi, to znaczy, że nie mają oni wątpliwości co do zgodności danego przepisu z Konstytucją. Np: grupa posłów lub senatorów, rzecznik praw obywatelskich, I Prezes Sąd Najwyższego itd." - dodał prezydent.

Kobieta, która rozmawiała z prezydentem, jako przykład łamania konstytucji przez Andrzeja Dudę wskazała "ustawy sądowe, zakaz wstępu do Sejmu, KRS". - Te sprawy reguluje regulamin Sejmu - odparł wówczas prezydent.

Para prezydencka w otoczeniu ochrony udała się do jednego z lokali sieci KFC w Krakowie. Jedna z klientek, powołując się na fakt, że była uczennicą szkoły, w której pracowała Agata Kornhauser-Duda, poprosiła o wspólne zdjęcie. Potem jednak, mimo że ochrona usiłowała ją odizolować od głowy państwa, pani Katarzyna głośno pytała prezydenta, dlaczego sam łamie i zgadza się na łamanie konstytucji. - Rozumiem, że pani nie może się pogodzić z tym, kto wygrał wybory - stwierdził na koniec zdarzenia prezydent.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces