Chodzi o sześć decyzji z 1993 roku, które dotyczą centralnego terenu na Półwyspie. Decyzję o częściowej komunalizacji terenów Westerplatte wojewoda podjął na podstawie ustawy z dnia 10 maja 1990 roku.

- Co do zasady komunalizacja dotyczyła tych gruntów Skarbu Państwa, które były niezbędne gminom do wykonywania przez nie ich zadań własnych. Działki pod pomnikiem Westerplatte i w jego okolicach, w mojej opinii, powinny pozostać w rękach Skarbu Państwa, ponieważ to miejsca ważne dla wszystkich Polaków i powinny pozostać w ich rękach. Tymczasem miasto zdecydowało się na przekazanie gruntu do Muzeum Gdańska. Skąd możemy mieć pewność, że podobne decyzje nie poskutkują w przyszłości tym, że utracona zostanie kontrola nad tym terenem - przekonywał wojewoda Dariusz Drelich, cytowany przez Radio Gdańsk.

Aleksandra Dulkiewicz, wiceprezydent Gdańska, powiedziała, że miasto jest "szalenie zdziwione tą sytuacją". - Trzeba też postawić pytanie o to, jaki ta decyzja będzie miała wpływ na inne samorządy w Polsce. Komunalizacja sprzed ćwierć wieku, czyli przekazanie majątku państwowego samorządom, to podstawa istnienia gmin w Polsce. Czy po Gdańsku także inne samorządy będą musiały obawiać się o swoje mienie - pytała.

Dulkiewicz dodała, że miasto nie zamierza powstrzymywać się przed "żadnymi działaniami faktycznymi". - Bo co to oznacza? Czy to oznacza, że mamy nie utrzymywać terenów Westerplatte? Nie sprzątać tam? Mamy nie dopuszczać ruchu turystycznego? - stwierdziła.

Z kolei prezydent Paweł Adamowicz stwierdził, że decyzja o przekazaniu terenów dla Muzeum Gdańska nie zostanie w żaden sposób zatrzymana. - Nawet pisemna "prośba" wojewody tego procesu wstrzymać nie może - zapowiedział.