Obecny kanclerz Austrii, Sebastian Kurz, w 2015 roku, gdy był szefem austriackiej dyplomacji, bronił przepisów ograniczających możliwość finansowania meczetów w kraju przez podmioty zagraniczne. Wskazywał wówczas, że prawu temu zdecydowanie sprzeciwia się m.in. prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w obawie o utratę wpływu na austriackich muzułmanów.

W kwietniu Kurz groził zamknięciem jednego z meczetów w Wiedniu, w którym zaprezentowano inscenizację bitwy pod Gallipoli między Turkami a wojskami ententy. W ramach inscenizacji dzieci były przebrane za tureckich żołnierzy. Zdjęcia z tej uroczystości wywołały oburzenie w Austrii (opublikował je tygodnik "Falter"). Na zdjęciach widać chłopców w mundurach maszerujących, salutujących i niosących tureckie sztandary, a także "trupy" dzieci żołnierzy przykryte tureckimi flagami.

Kurz wyjaśnił, że to właśnie śledztwo w tej ostatnie sprawie, przeprowadzone przez urzędników odpowiedzialnych za sprawy religijne, stoi za podjętą przez niego decyzją o zamknięciu meczetów i wydalenia niektórych imamów.

Meczet, w którym zorganizowano inscenizację jest prowadzony przez Stowarzyszenie Kulturalne Turecko-Islamskie (ATIB) z siedzibą w kolonii, które jest związane z turecką organizacją ds. religijnych Diyanet. Samo ATIB potępiło zorganizowanie inscenizacji w meczecie.

- W naszym kraju nie ma miejsca na społeczeństwo równoległe, polityczny islam i radykalizację - oświadczył Kurz.