- To jest coś strasznego. Brzydzę się takimi politykami - oświadczył Duda. Wspomniał o politykach Nowoczesnej, przy czym prowadzący program redaktor Krzysztof Świątek wspomniał w tym kontekście o Ryszardzie Petru i Joannie Scheuring-Wielgus, którzy zadeklarowali odejście z Nowoczesnej.
- Jeszcze jedno - proszę zapytać przy najbliższej okazji polityków Nowoczesnej, jak głosowali przy ustawie o stawce godzinowej. Głosowali przeciw - a wiemy dzisiaj, że prawie pół miliona niepełnosprawnych, którzy pracują w zakładach pracy chronionej, pracują na minimalnej stawce czy minimalnym wynagrodzeniu - wskazał Piotr Duda.
- I żeby godnie żyli w miarę, potrzebna im była ta stawka godzinowa przyjęta ustawą. I jak wtedy głosowali posłowie Nowoczesnej? Głosowali przeciw, także wstydziliby się dzisiaj robić to, co robią - przekonywał szef "Solidarności", którego zdaniem zachowanie polityków Nowoczesnej jest "niedopuszczalne".
Piotr Duda zaznaczył, że protest osób niepełnosprawnych, ich rodziców i opiekunów w Sejmie, "jest sytuacją bardzo trudną", a deklaracje niektórych polityków Prawa i Sprawiedliwości, że protest jest "polityczny", nie zmienią faktu, że "że są problemy osób niepełnosprawnych i one trwają od de facto kilkunastu lat, a tak faktycznie od początków transformacji".
- "Solidarność" w swojej uchwale programowej cały czas walczy o lepszy dostęp osób niepełnosprawnych do rynku pracy, bo to jest bardzo ważne - aktywizacja zawodowa. Przypominam, że jest uchwała Sejmu, nie ustawa, przyjęta w 1997 roku, która mówi o Karcie Praw Osób Niepełnosprawnych i "Solidarność" przez wiele lat apeluje, żeby ta uchwała stała się ustawą. Tam jest dekalog - 10 punktów - który mówi, jak pomóc w Polsce, w naszej kochanej ojczyźnie, osobom niepełnosprawnym. Dlaczego to się nie stało ustawą? - pytał Duda.