"Zaangażowałem się w tworzenie Nowoczesnej jako osoba spoza polityki, pracująca wcześniej w biznesie, a w ostatnich latach jako kanclerz prywatnej uczelni. Uważałam i nadal uważam, że chorobą polskiej polityki jest sposób jej prowadzenia - zakulisowe gry, personalne spory, kłamstwo oraz coś, co w języku potocznym nazywa się cwaniactwem. Wierzyłam i nadal wierzę, że polska polityka potrzebuje profesjonalizmu, ludzi pracowitych, zaangażowanych i prawdomównych. Na rzecz tak rozumianej polityki nadal będę działać" - zadeklarowała Schmidt.
Posłanka dodała, ze jest wdzięczna wyborcom z Poznania za poparcie, którego udzielili jej w wyborach. "Nadal, jako niezależny poseł, będę dla nich pracować" - napisała.
"Jestem przekonana, że jako niezależny poseł będę mieć szansę na lepszą i bardziej skuteczną pracę oraz na współpracę z wieloma środowiskami podzielającymi moje wartości. Wierzę również, że jako wiceprzewodnicząca ALDE (frakcji w europarlamencie - przyp. red.) mogę zrobić wiele dobrego dla Polski i poprawy jej nadszarpniętej mocno opinii na arenie międzynarodowej" - oświadczyła Joanna Schmidt.
Polityk zaznaczyła, że decyzja o odejściu była "niełatwa", ale "słuszna". "Rozpoczynając pracę jako poseł niezrzeszony deklaruję wsparcie dla wszelkich działań, dzięki którym Polska stanie się krajem w pełni demokratycznym i nowoczesnym, państwem ludzi aktywnych, przedsiębiorczych i społecznie wrażliwych" - zakończyła swoje oświadczenie posłanka.
Schmidt w wyborach w 2015 roku startowała z pierwszego miejsca na liście Nowoczesnej w okręgu poznańskim. Zebrała 35202 głosy, najwięcej ze wszystkich kandydatów w okręgu.