Dla większości naszych rozmówców moment tej deklaracji był kompletnym zaskoczeniem. – Dowiedzieliśmy się z mediów – mówią nasi rozmówcy z partii Katarzyny Lubnauer. Ale sam fakt, że Scheuring-Wielgus nosi się z zamiarem rozstania się z partią był w ugrupowaniu znany.
Joanna Scheuring-Wielgus stwierdziła, że przyczyną jej odejścia był zakaz wypowiadania się o niepełnosprawnych, który miał być wydany przez władze klubu. Politycy Nowoczesnej stanowczo zaprzeczają, by jakikolwiek taki zakaz został wydany. „Joanna Scheuring Wielgus zdecydowała się odejść z partii. To przykre, ale musimy iść dalej. Skupić się na wyborach samorządowych.JSW nigdy nie otrzymała zakazu wypowiedzi w sprawie osób z niepełnosprawnością i ich protestu” – napisała na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz. szefowa klubu. Politycy Nowoczesnej zwracają uwagę, ze Scheuring-Wielgus zadawała pytania w trakcie z sejmowej debaty ws. osób niepełnosprawnych. – Nasza koleżanka szukała po prostu powodu, by odejść. – mówi nam rozmówca z Nowoczesnej. A w trakcie posiedzenia klubu ustalono, że przemówienia w sprawie ustaw w imieniu Nowoczesnej wygłosi zajmująca się od początku kadencji posłanka Kornelia Wróblewska.
Po styczniowym głosowaniu w sprawie projektu Barbary Nowackiej „Ratujmy Kobiety” w którym Nowoczesna podzieliła się, Scheuring-Wielgus oraz Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski zawiesili się w prawach członka klubu. Wtedy część posłów zagłosowała przeciwko dalszym pracom w komisji nad ustawą liberalizującą aborcję. Już wtedy dla wielu naszych rozmówców w Nowoczesnej było jasne, że Scheuring-Wielgus prędzej czy później odejdzie z partii, a tłem są sprawy światopoglądowe. Najczęściej wymieniany kierunek to nowy, hipotetyczny projekt lewicowy. W Warszawie od wielu miesięcy spekuluje się, że taki chce – być może przed wyborami do PE – założyć prezydent Słupska Robert Biedroń.
W tej chwili Scheuring-Wielgus ma być posłanką niezależną. Jak wynika z naszych rozmów, w Nowoczesnej panuje też przekonanie że taka "gra na siebie" działa na korzyść PiS.
Odejście Scheuring-Wielgus wywołało reakcję łańcuchową. Kilka godzin później o rozstaniu z partią poinformowała Joanna Schmidt. Spekuluje się, że kolejnym będzie sam Ryszard Petru, który od kilku miesięcy działa w ramach stowarzyszenia Plan Petru. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że na podziały światopoglądowe nakładają się różnice w stopniu lojalności wobec nowego kierownictwa partii wyłonionego po listopadowych wyborach wewnętrznych, w których Petru przegrał z Katarzyną Lubnauer. To sprawia też, że losy polityków odchodzących z Nowoczesnej mogą też być bardzo różne.