Korea Północna nie ma gdzie testować broni jądrowej?

Chińscy naukowcy uważają, że na terenie północnokoreańskiego poligonu jądrowego Punggye-ri mogło dojść do częsciowego zapadnięcia się ziemi, co sprawia, że obecnie z poligonu tego nie można korzystać - informuje BBC.

Aktualizacja: 26.04.2018 13:22 Publikacja: 26.04.2018 10:29

Korea Północna nie ma gdzie testować broni jądrowej?

Foto: AFP

Informacja ta pojawiła się wkrótce po tym jak Kim Dzong Un, w przededniu szczytu międzykoreańskiego, zapowiedział zawieszenie dalszych prób jądrowych i atomowych. Powszechnie odebrano to jako gest dobrej woli w ramach tzw. ofensywy wdzięku, którą północnokoreański reżim prowadzi od początku roku podejmując próby poprawienia swoich relacji z Zachodem - a zwłaszcza z USA i Koreą Południową.

Mantapsan

Na poligonie Punggye-ri przeprowadzono od 2006 roku sześć próbnych eksplozji bomb atomowych. W czasie ostatniego testy, 3 września 2017 roku, gdy Korea Północna poinformowała, że zdetonowała bombę wodorową, chińscy sejsmolodzy odnotowali w tym rejonie serię wstrząsów wtórnych, już po detonacji, co mogło być sygnałem iż część pobliskiej góry, Mantapsan, zapadła się. 

Ustalenia chińskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w kwestii sytuacji w rejonie poligonu Punggye-ri mają zostać opublikowane w "Geophysical Research Letters", magazynie Amerykańskiego Związku Geofizyków.

Z ustaleń tych wynika, że we wrześniu, osiem i pół minuty po próbie jądrowej doszło do zawalenia się ziemi na poligonie (eksplozje przeprowadzane są w podziemnych tunelach wydrążanych w tym rejonie).

Zawalenie się ziemi miało sprawić, że system tuneli pod górą Mantapsan nie nadaje się obecnie do dalszego użycia - co oznacza, że Korea Północna nie ma gdzie przeprowadzać testów jądrowych (takie zdanie znajduje się w zapowiedzi artykułu, ale nie ma go już w samym artykule - autor badań prof. Wen Lianxing nie wyjaśnił dlaczego). 

Chińscy naukowcy wzywają natomiast, by monitorować rejon poligonu w celu wykrycia ewentualnych wycieków radioaktywnych.

Informacja ta pojawiła się wkrótce po tym jak Kim Dzong Un, w przededniu szczytu międzykoreańskiego, zapowiedział zawieszenie dalszych prób jądrowych i atomowych. Powszechnie odebrano to jako gest dobrej woli w ramach tzw. ofensywy wdzięku, którą północnokoreański reżim prowadzi od początku roku podejmując próby poprawienia swoich relacji z Zachodem - a zwłaszcza z USA i Koreą Południową.

Mantapsan

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kaukaz Południowy. Rosja się wycofuje, kilka państw walczy o wpływy
Polityka
USA i Wielka Brytania nakładają nowe sankcje na Iran. „Jesteśmy o krok od wojny”
Polityka
Nie puszczają urzędników nawet na Białoruś. Moskwa strzeże swoich tajemnic
Polityka
Rosjanie chcieli zaatakować bazy USA w Niemczech
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Unia nie potrafiła nas ochronić. Ale liczymy na to, że to się zmieni