Wybory upłynęły pod znakiem rekordowej frekwencji. Przed niektórymi lokalami wyborczymi w stolicy Węgier ustawiły się długie kolejki. Niektórzy czekali nawet 3 godziny, aby oddać głos. O 19.00 przed jednym z lokali przy ul. Bocskai stało jeszcze 3-4 tysiące wyborców.
Przeczytaj » Polityk Fideszu: Dwie trzecie mandatów? Mało prawdopodobne
Kolejki są na ogół spowodowane wyborcami, którzy dopisali się do spisu, takich jak studenci czy robotnicy, głosujący daleko od domu.
Frekwencja na godz. 18.30 wyniosła w całym kraju 68,13 procent. W dwóch miejscowościach głosowanie zakończyło się przed czasem, gdyż swój głos oddali wszyscy zarejestrowani wyborcy.
Podawanie wyników badań exit poll w czasie, gdy nadal trwa głosowanie, jest niezgodne z przepisami. Instytut Nezopont przeprowadził ankietę w dniu wyborów, z udziałem 750 wyborców, ale nie może na razie jej opublikować. Zamierza to zrobić dopiero po godz. 23.00.