Komisja wystosowała wniosek w związku z doniesieniami, że firma zajmująca się wyszukiwaniem danych z siedzibą w Wielkiej Brytanii wykorzystała informacje z ponad 50 milionów kont Facebooka, aby pomóc Donaldowi Trumpowi wygrać wybory prezydenckie w 2016 roku. Cambridge Analytica, zaprzeczyła nieprawidłowościom.
Jednak we wtorek wieczorem prezes firmy Alexander Nix został zawieszony przez zarząd a w sprawie jego działań oczekuje się niezależnego śledztwa. Zarząd CA oświadcza, że potajemnie zarejestrowane komentarze Alexandra Nixa, zawarte w raporcie "Channel 4 ", nie odzwierciedlają wartości, jakimi kieruje się firma i nie reprezentują jej działań. Zawieszenie Nixa ma dowodzić powagi, z jaką zarząd traktuje to naruszenie zasad.
Facebook ściągnął również na siebie krytykę za rzekome zaniechanie ochrony prywatności użytkowników. We wtorek Damian Collins, przewodniczący parlamentarnego parlamentarnego komitetu medialnego, powiedział, że jego grupa wielokrotnie pytała amerykańskiego giganta, w jaki sposób wykorzystuje dane. Dodał, że przedstawiciele Facebooka "wprowadzają w błąd komitet".
- Teraz nadszedł czas, aby usłyszeć od ważnego reprezentanta Facebooka dokładny opis tego katastroficznego niepowodzenia procesu - napisał Collins w notatce skierowanej bezpośrednio do Zuckerberga. - Biorąc pod uwagę pana zaangażowanie na początku Nowego Roku, aby "naprawić" Facebooka, mam nadzieję, że tym reprezentantem będzie pan osobiście - dodał.
Facebook odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Zuckerberg osobiście stanie przed komisją.