- Islam nie pasuje do Niemiec. Niemcy charakteryzują się chrześcijaństwem. Te aspekty obejmują sklepy zamknięte w niedziele, święta kościelne i takie tradycje jak Wielkanoc, Zesłanie Ducha Świętego czy Boże Narodzenie - powiedział przewodniczący Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) i do 13 marca premier Bawarii.

- Muzułmanie, którzy mieszkają z nami, oczywiście pasują do Niemiec - stwierdził, dodając, że "nie oznacza to, iż rezygnujemy z naszych specyficznych dla danego kraju tradycji i zwyczajów, z powodu niewłaściwej troski o innych".

Seehofer niedawno obiecywał przyspieszenie deportacji osób, których wnioski o azyl zostały odrzucone. Odpowiedzialne za te kwestie, w tym migrację, jest właśnie jego ministerstwo. Agencja DPA podkreśla, że Seehofer chce w ten sposób pchnąć CSU i nowy niemiecki rząd w bardziej konserwatywną stronę.

Hasło "Islam nie należy do Niemiec" było kluczowym hasłem skrajnej Alternatywy dla Niemiec, które we wrześniowych wyborach uzyskała trzeci wynik. Seehofer natomiast od dawna jest jednym z najgłośniejszych krytyków polityki Angeli Merkel dotyczącej imigracji i uchodźców.