– Nikt nie chciał z nami rozmawiać, nikt nas nie słuchał. Posłuchajcie teraz – zwrócił się do nienazwanych przywódców światowych, zakończywszy prezentowanie nowych rodzajów broni.
Orędzie było najdłuższym z jego dotychczasowych wystąpień przed parlamentarzystami. 70 minut poświęcił problemom socjalnym i konieczności „dokonania skoku technologicznego”. – To było głównym przesłaniem: likwidacja zacofania technologicznego, które zagraża naszej suwerenności – zapewnił „Rzeczpospolitą” moskiewski politolog Siergiej Markow.
Ale kolejne 45 minut Putin poświęcił nowemu uzbrojeniu swojej armii. – O broni masowego rażenia mówi ze znacznie większym zainteresowaniem niż o chronieniu narodu Rosji. Wideo pokazuje, czasu nie żałuje – zauważył były więzień rosyjskiego prezydenta i były multimiliarder Michaił Chodorkowski, który oglądał je w Szwajcarii.
Zaskoczonej widowni złożonej z moskiewskiej elity politycznej Putin pokazał sześć nowych rodzajów broni, które „mogą pokonać każdą obronę przeciwnika”. – To powinno zmusić naszych oponentów do przemyślenia sprawy, nim zaczną czegoś od nas żądać – powiedział przy aplauzie ponad tysiąca osób na sali. Wśród nowych rodzajów uzbrojenia jest nowa, najcięższa rakieta balistyczna „Sarmata”, która „praktycznie nie ma ograniczeń zasięgu”. Symulacja wideo zaprezentowana przez Putina pokazała atakująca rakietę, w której jest kilka atomowych głowic bojowych – a tego zabrania amerykańsko-rosyjski układ START-3. – To była delikatna sugestia. Jeśli USA nie zmienią swojej polityki, to Rosja z pewnością wypowie tę umowę – powiedział Markow.
Pozostała broń wywołała konsternację wśród specjalistów, w tym „manewrująca rakieta z niewielkim silnikiem atomowym”, „podwodny pocisk bezzałogowy o zasięgu międzykontynentalnym” czy „hipersoniczny manewrujący kompleks rakietowy” (wszystkie z głowicami atomowymi). Rakiety nie podlegają ograniczeniom układów START, gdyż nie wznoszą się ponad ziemską atmosferę. Rosyjscy eksperci twierdzą, że prace nad tymi rodzajami broni zaczęły się w latach 2002–2003.