W polowaniach w Polsce może brać udział nawet kilkadziesiąt tysięcy dzieci rocznie. Zazwyczaj uczestniczą w nagonkach, czyli płoszą dziką zwierzynę. Później często biorą udział w pokotach, gdy ciała zwierząt układane są obok siebie. Z tego względu o wprowadzenie zakazu udziału dzieci w polowaniach walczą od lat organizacje pozarządowe i UNICEF Polska, będąca częścią ONZ. Chce tego też prezes PiS Jarosław Kaczyński, ale w środę przegrał głosowanie w Sejmie.
Tego dnia odbyło się połączone posiedzenie Komisji Rolnictwa i Komisji Ochrony Środowiska w sprawie nowelizacji prawa łowieckiego. Poprawkę mówiącą o zakazie „wykonywania polowania w obecności lub przy udziale dzieci do 18. roku życia” zgłosił poseł PiS Jerzy Gosiewski. Jego koledzy z klubu nie mogli być zaskoczeni, bo o tym, że prezes PiS będzie życzył sobie takiej poprawki, pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” 12 lutego. Przywoływaliśmy też wtedy jego głośny wywiad z „Życia Warszawy” z 1996 roku, w którym mówił, że nienawidzi polowań.
W środę w sprawie poprawki było dziesięciu posłów za i tyle samo przeciw. Nie uzyskała więc większości, głównie za sprawą posłów PiS. Tego dnia negatywnie zaopiniowali też inną poprawkę, na której zależało prezesowi – zwiększającą ze 150 do 250 metrów minimalną odległość polowań od zabudowań. Inna poprawka prezesa Kaczyńskiego przeszła tylko dlatego, że poparła ją opozycja. Mówi o zakazie używania żywych zwierząt do szkolenia psów myśliwskich.
Skąd niechęć posłów PiS do poprawek popieranych przez szefa ich partii? Anna Paluch z PiS, szefowa podkomisji zajmującej się prawem łowieckim, uważa, że nie doszło do żadnego buntu. – Od kilkunastu miesięcy, pracując nad prawem łowieckim, staramy się o pewien kompromis. Co nie jest łatwe, bo ustawa dotyka sprzecznych interesów różnych stron – wyjaśnia.
Paweł Suski z PO, szef Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt, uważa jednak, że niesubordynacja jest ewidentna. – Podczas posiedzenia byłem zdumiony, widząc zachowanie posłów PiS. Z moich informacji wynika, że na tych poprawkach rzeczywiście zależało prezesowi – relacjonuje.