Seksskandal w Korei Płd.: Polityk gwałcił sekretarkę?

Ahn Hee-jung, wschodząca gwiazda południowokoreańskiej polityki, polityk, który był przymierzany do zastąpienia obecnego prezydenta Korei Południowej, Moon Jae-ina po zakończeniu kadencji obecnego prezydenta w 2022 roku, zrezygnował ze stanowiska gubernatora prowincji Chungcheong Południowy po tym jak jego sekretarka publicznie oskarżyła go o kilkukrotne zgwałcenie jej.

Aktualizacja: 07.03.2018 13:58 Publikacja: 07.03.2018 09:58

Seksskandal w Korei Płd.: Polityk gwałcił sekretarkę?

Foto: AFP

Kim Ji-eun, w wywiadzie dla południowokoreańskiej telewizji oskarżyła Ahn Hee-junga o to, że ten zgwałcił ją cztery razy od czerwca ubiegłego roku. Do gwałtów miało dojść m.in. w czasie podróży służbowych do Szwajcarii i Rosji. Ostatni raz kobieta miała zostać zgwałcona przez Ahn Hee-junga 25 lutego.

- Ahn spotkał się ze mną wieczorem, by porozmawiać o ruchu #meToo. Wydawał się zaniepokojony i stwierdził, że zdał sobie sprawę z tego, iż mnie skrzywdził. Przeprosił i myślałam, że więcej już tego nie zrobi. Ale zrobił to jeszcze tej samej nocy - mówiła Kim Ji-eun.

- Myślałam, że nigdy się od tego nie uwolnię - dodała kobieta.

Kim Ji-eun tłumaczyła, że jako osoba stojąca nisko w hierarchii w biurze Ahn Hee-junga czuła, iż nie może odrzucać jego zalotów. Jej zdaniem są jeszcze inne ofiary polityka, które muszą opowiedzieć o tym, co je spotkało. Dodała, że zdecydowała się upublicznić sprawę, ponieważ bała się swojego szefa. - Mam nadzieję, ze nasi obywatele są w stanie mnie obronić - mówiła.

Początkowo biuro Ahn Hee-junga wydało komunikat, w którym odpierało zarzuty stwierdzając, iż relacja między politykiem a sekretarką opierała się na obustronnej zgodzie. Po kilku godzinach polityk przeprosił jednak za wszystko na swoim profilu na Facebooku. "To wszystko moja wina. Proszę o wybaczenie za moje głupie zachowanie. Ponad wszystko chciałbym przeprosić Kim Ji-eun, która cierpiała z mojego powodu" - napisał.

Polityk wyraził też poparcie dla ruchu #meToo mówiąc, ze jest to forma sprzeciwu wobec "kultury zdominowanej przez mężczyzn".

Rządząca krajem partia Demokratyczna Partia Korei usunęła Ahn Hee-junga ze swoich szeregów, a policja poinformowała o wszczęciu postępowania przeciwko niemu.

Ahn Hee-jung był jednym z kandydatów Demokratycznej Partii Korei do startu w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich - ale ostatecznie przegrał walkę o nominację z obecnym prezydentem. Był jednak traktowany jako jego naturalny następca.

Polityka
Gruzja – w stronę Putina czy Europy? Walka o niezależność organizacji pozarządowych
Polityka
Jędrzej Bielecki: Ameryka jednak uratuje Ukrainę
Polityka
Zignorowana Ałła Pugaczowa. Królowa rosyjskiej estrady, która nie poparła wojny
Polityka
Władimir Putin dostał potwierdzenie, że jest prezydentem
Polityka
Argentyna zakupi używane F-16 od Danii. Mają 40 lat