Do zdarzenia doszło w nocy z 18 na 19 lipca 2017 roku. W Sejmie odbywało się drugie czytanie projektu ustawy o reformie Sądu Najwyższego.

Między politykami doszło do awantury w pobliżu sejmowej mównicy. W pobliżu miejsca zajmowanego przez Jarosława Kaczyńskiego zgromadziła się grupa posłów, a całość nagrywała Kinga Gajewska z PO. Gdy telefon próbował jej wyrwać Dominik Tarczyński z PiS, podbiegł do niego Tomasz Lenz. Polityk Platformy Obywatelskiej popchnął Józefa Leśniaka.

Śledztwem w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej zajęła się prokuratura. Poseł PiS dostarczył śledczym zaświadczenia od lekarzy. Badania zostały przeprowadzone kilka godzin po zdarzenia, ponieważ polityk odczuwał ból.

W tej sprawie zostali powołani biegli - informuje RMF FM. Będą oni ustalać, czy popchnięcie mogło spowodować obrażenia. Ich ocena może wpłynąć na kwalifikację prawną czynu.