Wybory w USA: The Rock z większymi szansami niż Oprah

Bukmacherzy od początku prezydentury Donalda Trumpa przyjmują zakłady, kto będzie jego następcą. Po plotkach o starcie w wyborach w 2020 roku telewizyjnej gwiazdy Oprah Winfrey na nowo rozgorzała dyskusja, czy Trumpa - osobowość medialną - może zastąpić celebryta.

Aktualizacja: 11.02.2018 21:09 Publikacja: 11.02.2018 20:59

Dwayne "The Rock" Johnson

Dwayne "The Rock" Johnson

Foto: AFP

Po rozdaniu Złotych Globów pojawiły się doniesienia, że Oprah Winfrey poważnie rozważa ubieganie się o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Mieli do tego też ją namawiać przyjaciele. Sama celebrytka po jakimś czasie zaprzeczyła informacjom. - To nie jest coś, co mnie interesuje - powiedziała o prezydenturze. W rozmowie z magazynem "InStyle" miała też powiedzieć, że "nie ma DNA prezydenta".

Po doniesieniach dotyczących kandydowania Winfrey w wyborach prezydenckich w 2020 roku, na ten temat wypowiedział się Donald Trump. - Pokonałbym ją, to by była dobra zabawa - mówił o ewentualnym konkurowaniu z Oprah Winfrey prezydent USA.

Właśnie Trump jest obecnie faworytem bukmacherów w wyścigu do prezydentury w 2020 roku. Renomowana firma bukmacherska William Hill szanse Trumpa na reelekcję oceniają na 2 do 1. Na drugim miejscu w bukmacherskiej klasyfikacji znajduje się wiceprezydent Mike Pence (kurs 12 do 1), na trzecim Elizabeth Warren, demokratyczna senator z Massachusetts, o której Trump wypowiedział się per "Pocahontas" (kurs 12 do 1).

Przeczytaj » Trump obraża Indian oddając im cześć. Mówi o "Pocahontas"

Na dalszych miejscach można jednak znaleźć wielu celebrytów lub osoby niezwiązane bezpośrednio ze światem polityki. Całkiem wysoko William Hill ocenia szanse szefa Facebooka Marka Zuckerberga (kurs 20 do 1, ex aequo siódme miejsce). Z aktorów najwyżej znalazł się Dwayne "The Rock" Johnson, znany m.in. z serii filmów "Szybcy i wściekli" czy remake'u "Słonecznego patrolu". Kurs na wygraną w jego przypadku wynosi 33 do 1. - Prezydent w 2020 roku? To brzmi śmiesznie, jasne, ale w świecie, w którym absurd jest nową normalnością, ciężko jest wiedzieć, co należy myśleć - komentował plotki na swój temat amerykański gwiazdor.

Identycznie jak Johnsona, oceniane są szanse amerykańskiego komika, aktora i producenta Jona Stewarta.

William Hill proponuje też kandydatury m.in. George'a Clooney'a, Leonardo DiCaprio (66 do 1) oraz Jay'a Z i Willa Smitha (100 do 1). Identycznie jak dwaj ostatni, oceniany jest raper Kanye West, który w 2015 roku zapowiadał, że za pięć lat chce startować w wyborach. Jego wypowiedź została jednak odebrana jako żart.

Oprah Winfrey ma większe szanse. William Hill za postawionego na nią dolara zapłaci 40. Można też postawić na kandydaturę żony byłego prezydenta USA Barack Obamy - Michelle (16 do 1) oraz córkę obecnego prezydenta - Ivankę Trump (50 do 1).

Z kolei w rankingu "Celebryci, którzy powinni ubiegać się o prezydenturę" na stronie ranker.com prowadzi Tom Hanks przed Ellen DeGeneres i Morganem Freemanem.

Po rozdaniu Złotych Globów pojawiły się doniesienia, że Oprah Winfrey poważnie rozważa ubieganie się o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Mieli do tego też ją namawiać przyjaciele. Sama celebrytka po jakimś czasie zaprzeczyła informacjom. - To nie jest coś, co mnie interesuje - powiedziała o prezydenturze. W rozmowie z magazynem "InStyle" miała też powiedzieć, że "nie ma DNA prezydenta".

Po doniesieniach dotyczących kandydowania Winfrey w wyborach prezydenckich w 2020 roku, na ten temat wypowiedział się Donald Trump. - Pokonałbym ją, to by była dobra zabawa - mówił o ewentualnym konkurowaniu z Oprah Winfrey prezydent USA.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W Korei Północnej puszczają piosenkę o Kim Dzong Unie, "przyjaznym ojcu"
Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Kaukaz Południowy. Rosja się wycofuje, kilka państw walczy o wpływy