Ryszard Czarnecki: Wybrałem wierność własnym poglądom

- Mając do wyboru wierność własnym poglądom i lojalność wobec mojego kraju, a pokajanie się – a takie sugestie były mi oficjalnie i nieoficjalnie przedstawiane – wybrałem to pierwsze. Jestem pewny, że tak zrobiłaby większość Polaków - komentuje w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” Ryszard Czarnecki, który w środowym głosowaniu został odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego PE.

Aktualizacja: 07.02.2018 14:32 Publikacja: 07.02.2018 12:34

Ryszard Czarnecki: Wybrałem wierność własnym poglądom

Foto: tv.rp.pl

- Te same środowiska polityczne, które zainicjowały osiem debat na temat Polski, a teraz zdecydowało o dziewiątej debacie pod koniec lutego, te same środowiska które przeforsowały antypolską rezolucję w listopadzie, te same środowiska zażądały mojego odwołania - ocenia Czarnecki.

Ryszard Legutko: Gdyby nie naciągnięto regulaminu, nadal mielibyśmy Ryszarda Czarneckiego jako wiceprzewodniczącego

Za odwołaniem Czarneckiego z funkcji wiceprzewodniczącego w głosowaniu tajnym opowiedziało się 447 europosłów. Przeciwko było 196. 30 wstrzymało się od głosu, ale nie byli oni liczeni do stwierdzenia wymaganej większości dwóch trzecich.

Głosowanie było konsekwencją konfliktu między Czarneckim a europosłanką Platformy Obywatelskiej Różą Thun. Po jej występie w materiale francusko-niemieckiej telewizji Arte, polityk PiS porównał ją do szmalcownika.

 

- Moja wypowiedź o Róży Thun była przeznaczona dla mediów krajowych. Do tej pory PE nigdy nikogo nie odwołał za wypowiedź w kraju – podkreśla Czarnecki. 

- Za brutalne wypowiedzi konsekwencji nie poniósł Guy Verhofstadt, pan Manfred Weber w kontekście imigrantów użył słowa Endlosung, też nie poniósł żadnej konsekwencji. To pokazuje, że tu chodziło tylko o pretekst do uderzenia w Polskę. Nie jest powiedziane, że zastąpi mnie Polak. Teraz tu słyszymy z frakcji Zielonych i Liberałów, że stanowisko nie przypadnie Polakowi. W tym kontekście szczególnego znaczenia nabiera żądanie tajnego głosowania w Parlamencie zgłoszone przez EPL (Europejską Partię Ludową). Z tego co wiemy nastąpiło to z inicjatywy europosłów PO i PSL, którzy chcieli ukryć głosowanie przeciwko mnie w PE – mówi nam Czarnecki.

Czarnecki pozostaje posłem do PE, ale nie będzie już pełnił funkcji wiceprzewodniczącego ani członka Prezydium.

Na twitterze były wiceprzewodniczący podziękował za "wsparcie i solidarność".

- Te same środowiska polityczne, które zainicjowały osiem debat na temat Polski, a teraz zdecydowało o dziewiątej debacie pod koniec lutego, te same środowiska które przeforsowały antypolską rezolucję w listopadzie, te same środowiska zażądały mojego odwołania - ocenia Czarnecki.

Ryszard Legutko: Gdyby nie naciągnięto regulaminu, nadal mielibyśmy Ryszarda Czarneckiego jako wiceprzewodniczącego

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Departament Stanu zgodził się sprzedać Polsce rakiety za ponad miliard dolarów
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju
Polityka
Jakub Wygnański: Polityka parlamentarna domaga się obywatelskiego „dotlenienia”
Polityka
USA krytycznie o prawach człowieka w Polsce. Departament Stanu przygotował raport
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn