Niemcy znów będą przyjmować rodziny uchodźców z Syrii

Niemieckie partie, które cztery miesiące po wyborach wciąż negocjują umowę koalicyjną, zgodziły się na kompromis. Syryjscy uchodźcy wojenni będą mogli sprowadzać do Niemiec swoje rodziny.

Aktualizacja: 31.01.2018 11:09 Publikacja: 31.01.2018 10:54

Niemcy znów będą przyjmować rodziny uchodźców z Syrii

Foto: AFP

Sprawa uchodźców była największą przeszkodą w rozmowach między centroprawicowym blokiem Angeli Merkel a socjaldemokratami z partii SPD. Chrześcijańska Unia Społeczna (CSU) nalegała na surowe ograniczenia, podczas gdy SPD domagała się większej elastyczności.

 

Kompromis, który pojawił się miesiąc po rozpoczęciu rozmów o wznowieniu rządzącej obecnie "wielkiej koalicji" oraz po tym, jak upadły trzymiesięczne negocjacje Merkel z liberałami i Zielonymi powinien umożliwić osiągnięcie ostatecznego porozumienia - informuje politico.eu.

Jak podaje serwis, strony chcą zakończyć rozmowy do tego końca tygodnia. Jeśli osiągną porozumienie, decydować będą w wewnętrznym głosowaniu członkowie SPD. Proces tez zająć może kilka kolejnych tygodni.

Na specjalnej konwencji, która odbyła się na początku tego miesiąca, delegaci SPD poparli dalsze rozmowy koalicyjne pod warunkiem, że ich negocjatorzy będą szukać ustępstw i kompromisów konserwatystów w kwestii migracji, zasad zatrudnienia i publicznej opieki zdrowotnej. Problem uchodźców okazał się jednak najtrudniejszy do rozwiązania.

Strony znalazły się pod silną presją, aby osiągnąć kompromis, ponieważ obowiązujące obecnie moratorium na łączenie rodzin uchodźców miało wygasnąć w marcu. Bez porozumienia, do życia powróciłoby obowiązujące prawo, które znosi wszelkie ograniczenia dotyczące liczby członków rodziny, jaką uchodźcy mogą ściągać ze sobą do Niemiec.

Zasady dotyczące łączenia rodzin, spowodowały, że Niemcy stały się ulubionym miejscem dla Syryjczyków, którzy uciekają przed wojną domową. Rodziny zbierały pieniądze, żeby wysłać młodego mężczyznę w nadziei, że po przedostaniu się do Niemiec, będzie mogła do niego przyjechać reszta krewnych - pisze politico.eu.

Krytycy komentowali to mówiąc, że tego rodzaju polityka otwiera drzwi dla nieograniczonej migracji. W związku z tym rząd Angeli Merkel zmuszony został do działania i wprowadzenia w zeszłym roku moratorium. Od tego czasu napływ uchodźców znacznie się zmniejszył. Stało się to między innymi w związku z zawartą przez Unię Europejską umową o uchodźcach z Turcją, ale również dlatego, że większość Syryjczyków dysponujących środkami do podróży do Europy znajduje się już na jej terytorium.

W Niemczech jest obecnie około 200 tysięcy syryjskich uchodźców wojennych, którym przyznano tymczasowy azyl. Liczba członków rodziny, którzy kwalifikują się do przyjazdu do Niemiec, nie jest jasna. Szacunki wahają się pomiędzy 50 a kilkuset tysiącami.

Brak jasności sprawił, że łączenie rodzin stało się najtrudniejszym problemem politycznym. CSU, która jesienią stanie w obliczu wyborów regionalnych w Bawarii, jest zaniepokojona tym, że wycofanie się ze stanowiska może pomóc skrajnie prawicowej Alternatywie dla Niemiec, osiągającej postępy w regionie.

Jak podaje politico.eu, kompromis nie oznacza jednak, że sprawa ta szybko zniknie. Niektórzy członkowie SPD uważają, że partia osiągnęła jedynie to, co zostało już ustalone w rozmowach wstępnych.

Przywódcy SPD zapowiedzieli także, że będą naciskać również na ustępstwa w sprawie definicji "trudnych" przypadków. To właśnie przez te, do Niemiec może przedostać się znacznie więcej niż 1000 osób miesięcznie.

Organizacje, które wspierają uchodźców domagały się powrotu do nieograniczonego łączenia rodzin. Teraz atakują i krytykują kompromis. Grupa Kinderhilfswerk, która pomaga nieletnim uchodźcom, nazwała go "katastrofą praw człowieka" - informuje politico.eu. 

Sprawa uchodźców była największą przeszkodą w rozmowach między centroprawicowym blokiem Angeli Merkel a socjaldemokratami z partii SPD. Chrześcijańska Unia Społeczna (CSU) nalegała na surowe ograniczenia, podczas gdy SPD domagała się większej elastyczności.

Kompromis, który pojawił się miesiąc po rozpoczęciu rozmów o wznowieniu rządzącej obecnie "wielkiej koalicji" oraz po tym, jak upadły trzymiesięczne negocjacje Merkel z liberałami i Zielonymi powinien umożliwić osiągnięcie ostatecznego porozumienia - informuje politico.eu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne