Zdaniem byłego prezydenta PiS jest odpowiedzialny za "wylansowanie tego rodzaju środowisk (neonazistowskich - red.) i wprowadzeniu ich do polityki".

W ocenie Komorowskiego PiS "zagospodarowywał radykalne formacje narodowe", a teraz próbuje "zdobyć punkty na gorliwym zwalczaniu tego własnego, dawniej zaprzyjaźnionego zaplecza". Mówiąc o "zagospodarowywanych" przez PiS organizacjach były prezydent wymienił Młodzież Wszechpolską i ONR. 

W kontekście działań podjętych przez PiS przeciwko neonazistom Komorowski stwierdził: "Wolałbym, żeby nie podpalali, a podpalają" sugerując, że działania neonazistów wynikają z wcześniejszego kokietowania tych środowisk przez PiS.

Radykałów Komorowski określił mianem "łasego kąska politycznego". - Są kokietowani, trochę głaskani przez poważnych nawet polityków - stwierdził dodając, że ostatecznie jednak radykałowie "kompromitują polityka, który się do nich zbliży".

Zdaniem byłego prezydenta teraz "nie wystarczy się od nich odciąć, nawet wsadzić do więzienia". PiS, w ocenie Komorowskiego powinien "odejść od klimatu, który się samemu zbudowało poprzez agresję wobec imigrantów, chwalenie marszu narodowców (chodzi o Marsz Niepodległości)".