Do nieudanej próby rakiety średniego zasięgu Hwasong-12 doszło w kwietniu. Rakieta spadła po kilku sekundach lotu i rozbiła się - jak wynika z ustaleń Ankita Pandy i Davida Schmerlera z magazynu "The Diplomat" - w mieście Tokchon, zamieszkanym przez ok. 200 tys. osób.

Rakieta - jak ustalili Panda i Schmerler powołując się na źródła rządowe w USA - była w powietrzu minutę i zaczęła spadać znajdując się ok. 39 km od Tokchon.

Analiza zdjęć satelitarnych tego regionu z tego okresu wykazała, że w Tokchon doszło do zniszczeń budynków przemysłowych niedaleko dzielnic mieszkaniowych. Panda i Schmerler nie wykluczają, że w Tokchon mogło dojść do wybuchu niespalonego paliwa rakiety. Prawdopodobnie jednak nieudana próba rakietowa nie pociągnęła za sobą wielu ofiar. 

Business Insider opisujący sprawę zwraca uwagę, że uwypukla ona nowe zagrożenie związane z posiadaniem przez Pjongjang ambicji nuklearnych. Gdyby bowiem taki sam wypadek doprowadził do spadnięcia rakiety np. na japońskie miasto, mogłoby to zostać odebrane jako próba ataku i doprowadzić do wybuchu konfliktu. 

W 2017 roku Korea Północna przeprowadziła ponad 20 prób rakietowych. Kilka razy rakiety z Północy spadały do morza na terenie japońskiej strefy ekonomicznej.