W grudniu "Bild" oparł swój artykuł na ten temat na dwóch źródłach w wywiadach państw należących do NATO. Obecnie gen. Terras potwierdza informacje, zawarte w tamtym artykule.

Gen. Terras w rozmowie z "Bildem" mówi m.in. że w XX-leciu międzywojennym Estonia straciła niepodległość bez stawiania zbrojnego oporu i na pewno jego kraj nie powtórzy tego samego błędu obecnie. Dodaje jednak, że Estonia jest w stanie efektywnie się bronić wobec agresji ze wschodu tylko z pomocą NATO.

Pytany o Zapad 2017 gen. Terras odpowiada: - Powiedzmy to wprost: ćwiczenia Zapad 2017 były symulacją ataku wojskowego na NATO na ogromną skalę. Ćwiczenie nie było wymierzone tylko w kraje bałtyckie, ze względu na teren działań. Skala ćwiczeń i ich rozmiar były znacznie większe od oficjalnie deklarowanych.

Pytany o znaczną mniejszość rosyjską w Estonii, gen. Terras odpowiada, że wśród Rosjan mieszkających w tym kraju nie widać "godnych uwagi postaw antyrządowych". Dodaje, że rosyjskojęzyczni obywatele Estonii są obecni w armii tego kraju i są "integralną częścią jednostek, które brały udział w misjach zagranicznych".

Oficjalnie w ćwiczeniach Zapad 2017 miało brać udział mniej niż 13 tysięcy żołnierzy. W rzeczywistości szacuje się, że ćwiczyć mogło nawet 100 tysięcy żołnierzy z Rosji i Białorusi.