Zdaniem byłych szefów MSZ - Włodzimierza Cimoszewicza, Andrzeja Olechowskiego, Adama Daniela Rotfelda, Dariusza Rosatiego, Grzegorza Schetyny i Radosława Sikorskiego - "takie traktowanie pracowników (...) W przypadku służby państwowej jest skandalem".
Byli szefowie dyplomacji podkreślają, że polska dyplomacja "zdaje egzamin dobrze nieprzerwanie od 1989 roku".
"Dlatego z oburzeniem odrzucamy podstawową przesłankę rozpatrywanego obecnie przez Sejm projektu ustawy o zmianie ustawy o służbie zagranicznej, którą jest teza, że najważniejszym problemem tej służby są 'niedostatecznie silne więzi łączące polskich dyplomatów z Państwem Polskim'" - piszą nazywając to stwierdzenie "nieprawdą, której autorzy uzasadnienia powinni się wstydzić".
Ministrowie oceniają, że ustawa ma służyć temu, by dyplomację "poddać czystce, niesławnemu sowieckiemu narzędziu do usuwania osób uznanych za niepewne". Dodają następnie, że "każdy pracownik ma prawo do rzetelnej oceny swojej pracy". "Bezrefleksyjne zwolnienie gwałci podstawowe zasady trwałości stosunku pracy i bezpieczeństwa prawnego jednostki" - dodają.
"Jeśli parlament przyjmie tę ustawę to zapisze się ona na czarnych kartach jego historii" - podsumowują autorzy stanowiska.