Prof. Zybertowicz podkreślił. że "wszystkie zmiany kadrowe, z wyjątkiem tych dotyczących kręgu najbliższych współpracowników" premiera będą konsultowane z kierownictwem PiS, ponieważ "to nie jest autorski rząd Morawieckiego", tylko rząd PiS.

Prezydencki doradca dodał, że od listopada, gdy zaczęło mówić się o rekonstrukcji, towarzyszy mu infekcja. - Poprawiło mi się trochę, po uzyskaniu wotum zaufania przez rząd - żartował. Dodał, że infekcja skończy się, gdy skończy się rekonstrukcja.

Szczegółów dalszych zmian w rządzie prof. Zybertowicz jednak nie ujawnił. - To nie w programach medialnych kształtuje się skład rządu - podkreślił. 

Tymczasem poseł PO Robert Tyszkiewicz zwrócił uwagę, że jak dotąd w ramach rekonstrukcji w rządzie "nie zmienił się ani jeden minister". - Premiera nie wymieniono tylko zamieniono. (Morawiecki) jest od dwóch lat w rządzie, ponosi odpowiedzialność za jego działania - mówił.

Z kolei Marek Sawicki z PSL ocenił, że rekonstrukcja potrwa nawet do "połowy kwietnia, kiedy dowiemy się, że premierem jest jednak Jarosław Kaczyński".