- Skomplikowana sytuacja Polski w Unii Europejskiej nie jest zasługą pani premier Beaty Szydło. Jeśli mówimy o tej atmosferze konfliktu, drastycznej różnicy zdań, nieporozumieniach pomiędzy rządem w Warszawie a Europą praktycznie w całości, to autorem tego nie jest premier Beata Szydło. Była wykonawcą pewnych i to dość lojalnym pewnych zaleceń, które składają się na czytelną strategię polityczną, ale wiadomo kto jest autorem - prezes PiS Jarosław Kaczyński. I partia rządząca przyjęła tę strategię - jeśli nie antyeuropejską, to obok czy w poprzek Europy, w poprzek Zachodu - zauważył były premier w rozmowie z TVN24.
Zapowiedział, że czeka na Mateusza Morawieckiego w Brukseli. - Z każdym premierem i prezydentem mam okazję w ciągu roku spotykać się wielokrotnie i byłoby wreszcie rzeczą jak sądzę naturalną, gdyby także władze mojej ojczyzny uznały za celowe współpracować z rodakiem, który jest szefem Rady Europejskiej - stwierdził.
- Dobrze byłoby, aby wraz z nowym premierem pojawił się jakiś nowy, ale rzetelny znak o zmianie nastawienia do Europy i na pewno byłoby to z korzyścią dla Polski - powiedział były polski premier. - Nie zgadzam się z moimi oponentami, którzy dzisiaj mają władzę w Warszawie, ale nie zmienia to faktu, że bardzo bym chciał, żeby pozycja Polski w Europie była jak najsilniejsza, a nie tak słaba, jak jest ewidentnie dzisiaj - dodał.
- Premier Szydło była akceptowana jako osoba przez swoich partnerów; premierów i prezydentów. Jeśli coś nie jest akceptowane w Europie, to pewne decyzje polityczne, które firmowała pani premier, ale których źródło było ewidentnie gdzie indziej. Pytanie jest zatem, czy zmieni się, albo czy ulegnie przynajmniej jakiejś zasadniczej korekcie strategia, a nie tylko twarz - zastanawiał się Tusk.
Szef RE stwierdził, że "pogłoski, że człowiek Tuska został premierem, są delikatnie mówiąc przesadzone". Nawiązał w ten sposób do zdjęć, które udostępniane są w mediach społecznościowych, z Mateuszem Morawieckim jako członkiem Rady Gospodarczej, doradzającej byłemu premierowi. - Każdemu mogę rekomendować Jana Krzysztofa Bieleckiego, który był autorem Rady Gospodarczej, jako osoby, która pewnie najwięcej może powiedzieć o członkach RG i powodach, dla których ich rekomendował. Ale oczywiście tak - Mateusz Morawiecki był członkiem mojej Rady Gospodarczej, chociaż przesadą jest też stwierdzenie, że był moim doradcą - mówił.