Janusz Lewandowski mówił wczoraj w Parlamencie Europejskim, że działania rządu Polski są sprzeczne z polską racją stanu i prowadzą do izolacji kraju. Powołał się też na list Piotra Szczęsnego, który dokonał samopodpalenia w Warszawie.
- To, co czuję dzisiaj, wyrażę słowami mojego rodaka, który dokonał desperackiego aktu samospalenia niedawno w centrum Warszawy. Jego słowa: "Wstydzę się, że znajomym z Zachodu muszę tłumaczyć, że Polska to nie to samo, co polski rząd" - mówił polityk Platformy Obywatelskiej.
Janusz Lewandowski wstrzymał się później od głosu w sprawie rezolucji PE.
Głos w sprawie eurodeputowanego PO zabrał były poseł Kukiz'15, a obecnie członek koła Wolni i Solidarni Adam Andruszkiewicz. Zaapelował on na Twitterze do prezydenta Andrzeja Dudy.
"Janusz Lewandowski powinien stracić Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Panie Prezydencie, proszę bronić honoru Rzeczypospolitej" - napisał Andruszkiewicz.