W ubiegły czwartek szefowa niemieckiego MON Ursula von der Leyen w talkshow w ZDF (2. programie publicznej telewizji) uznała za istotne, by wspierać "zdrowy demokratyczny opór" młodej generacji w Polsce. Minister stwierdziła również, że chciałaby "wziąć w obronę kraje wschodnioeuropejskie". W reakcji na te słowa MON wezwał w poniedziałek niemieckiego attache obrony, by ten wytłumaczył się z wypowiedzi minister.

- Absurdalna sytuacja, absurdalna reakcja. Są jakieś przedziwne demony, które rządzą polską polityką zagraniczną - ocenił biskup Pieronek. Dodał, że rząd "robi głupstwa na poziomie wójta gminy, czy burmistrza" choć "upomina się o to, że jesteśmy mocarstwem".

Zachowanie rządu duchowny nazwał "śmiesznym", choć nie zgodził się ze stwierdzeniem, że rząd tym samym ośmiesza Polskę.

- Jeżeli się ośmiesza rząd, to niech za to ponosi odpowiedzialność. Proszę nie obarczać Polski tymi głupstwami, które się dzieją - stwierdził.

Wypowiedź szefowej niemieckiego MON skrytykował również szef MSZ Witold Waszczykowski, który stwierdził, że politycy niemieccy powinni "odciąć się od prób dyscyplinowania Polski".