Gabinet premiera Mariano Rajoya zdecydował o uruchomieniu konstytucyjnej procedury, pozwalającej na przejęcie części kompetencji katalońskich władz. Hiszpański rząd chce przyspieszonych wyborów w regionie i zawieszenia tamtejszych władz, które grożą odłączeniem Katalonii od reszty kraju.

W telewizyjnym przemówieniu przewodnicząca katalońskiego parlamentu Carme Forcadell powiedziała, że działania władz w Madrycie są "atakiem na demokrację". "Premier Rajoy chce, by parlament Katalonii przestał być parlamentem demokratycznym. Nie zamierzamy pozwolić na to, by tak się stało" - oświadczyła Carme Forcadell. Władze centralne dopuściły się - jej zdaniem - "najpoważniejszego ataku na instytucje katalońskie od czasu ich ponownego powołania".

Zastosowany przez Madryt konstytucyjny mechanizm zostanie użyty po raz pierwszy w historii. Po zaakceptowaniu go przez Senat, rząd centralny będzie mógł przedsięwziąć wobec Katalonii środki konieczne dla zobowiązania jej do "przymusowego wypełnienia obowiązków i ochrony interesu powszechnego".

Premier Rajoy zaznaczył, że do obecnej sytuacji doprowadziły władze Katalonii. "Stosujemy artykuł 155., bo żaden rząd, podkreślam, żaden rząd żadnego demokratycznego kraju nie może zaakceptować, że prawo się ignoruje, łamie i zmienia" - stwierdził.